Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poczet redaktorów naczelnych Dziennika Zachodniego. Antoni Faron (1986-1990)

Michał Smolorz
Antoni Faron
Antoni Faron Fot. ARC
Dziś sylwetka siódmego redaktora naczelnego naszej gazety. Ostatniego szefa epoki PRL-u. Przyszło mu zamknąć budowane przez 45 lat dzieło "frontu ideologicznego".

Urodził się w 1944 roku w Łącku, w tym samym sądeckim Łącku słynącym z przedniej śliwowicy (do dziś utrzymuje tam kawałek śliwkowego sadu; poza nim Faronów w Łącku co niemiara, także Antonich). Należał do pokolenia, które z ubogiego regionu rolniczego tłumnie wyruszyło w Polskę po społeczny awans. Studiował filologię romańską we Wrocławiu, ukończył też podyplomowe Studium Dziennikarskie na Uniwersytecie Śląskim. Pierwszą pracę podjął w 1967 roku w redakcji "Wieczoru" jako dziennikarz-stażysta. Dzięki znajomości języka został w 1970 roku przeniesiony do aparatu partyjnego, bo wraz z awansem Edwarda Gierka otwierała się współpraca z różnymi francuskimi podmiotami, a pośród komitetowych towarzyszy dominował słaby rosyjski.

Cztery lata szlifów w aparacie przydały się bardzo, dzięki nim w 1974 roku wrócił do redakcji "Wieczoru", ale już na stanowisko sekretarza redakcji, co wówczas 30-latkom zdarzało się rzadko. Rok później został redaktorem naczelnym "Górnika", gazety wydawanej przez Wojewódzką Radę Związków Zawodowych (200 tysięcy nakładu). Do "Wieczoru" wrócił po raz trzeci w 1981 roku jako zastępca naczelnego, pół roku później był już naczelnym (kroczył wtedy dokładnie po śladach swojego szefa Janusza Durmały - kiedy ów awansował, Faron zajmował jego stanowisko). W chwili ogłoszenia stanu wojennego znalazł się w wąskim gronie dziennikarzy powołanych do redagowania "Trybuny Robotniczej", jedynej gazety ukazującej się w regionie do połowy stycznia 1982 r.

Kiedy jesienią 1986 roku Janusz Durmała powędrował do Warszawy, Antoni Faron i tym razem zajął zwolnione przezeń stanowisko naczelnego w "Dzienniku Zachodnim". Był to już czas politycznej odwilży. W Moskwie ruszyła gorbaczowowska "pieriestrojka", w Warszawie gen. Kiszczak zwalniał więźniów politycznych, a gen. Jaruzelski usiłował skompletować Radę Konsultacyjną z udziałem przedstawicieli opozycji. Na apel prymasa Glempa aktorzy znieśli trwający 5 lat bojkot państwowej telewizji, zaś premier Zbigniew Messner proklamował "II etap reformy gospodarczej". Również władze wojewódzkie obrały pragmatyczny kurs. I sekretarzem KW PZPR był wtedy przedstawiciel węglowej technokracji Bogumił Ferensztajn, wojewodą dopiero co został Tadeusz Wnuk, do dziś aktywny politycznie i biznesowo. Niestety, nie przekładało się to na widoczną poprawę nastrojów społecznych, ruina gospodarcza kraju była już nieodwracalna.
Kiedy latem 1988 roku wybuchły strajki w jastrzębskich kopalniach, śląskie media próbowały jeszcze w starym stylu opowiadać o "podżegaczach usiłujących zakłócić proces porozumienia narodowego". Nie zdało się to już na nic, wielkimi krokami nadszedł Okrągły Stół, po nim czerwcowe wybory, a po wakacjach nastał rząd Mazowieckiego. Zapadła decyzja o upaństwowieniu, a potem o likwidacji PZPR-owskiego koncernu RSW Prasa-Książka-Ruch. Część zespołu "Dziennika Zachodniego" założyła spółdzielnię pracy, z nadzieją na przejęcie gazety - bez skutku.

1 czerwca 1990 r. likwidator RSW odwołał Antoniego Farona z funkcji redaktora naczelnego. Od tego czasu znikł on z pierwszego planu życia publicznego, później w gronie eks-redaktorów ancien régime`u próbował jeszcze uruchamiać nowe pisma, bez większego powodzenia. Ulokował się w prywatnym biznesie i w samorządzie gospodarczym. Od 2004 roku jest na emeryturze, do której dorabia w tyskich wodociągach. Mieszka w Katowicach, jest członkiem Rady Miejskiej SLD.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!