Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czego minister chce od Karty Nauczyciela? Likwidacji?

Katarzyna Piotrowiak
Związki zawodowe zamierzają bronić przywilejów nauczycieli
Związki zawodowe zamierzają bronić przywilejów nauczycieli fot. paweł relikowski
Między ministerstwem edukacji a nauczycielskimi związkami zawodowymi trwa wojna nerwów. Jej przyczyną jest zwołane na dziś w trybie pilnym spotkanie w sprawie pierwszego posiedzenia zespołu opiniodawczo-doradczego ds. statusu zawodowego nauczycieli.

Związkowcy, którzy zaproszenia dostali przed tygodniem twierdzą, że za zapowiedzią propozycji założeń do nowego dokumentu, kryje się próba przeprowadzenia likwidacji Karty Nauczyciela.

- Jeżeli MEN chce stworzyć nowy dokument, regulujący status zawodowy nauczycieli, który od kilkudziesięciu lat regulowany jest przez Kartę Nauczyciela, to znaczy, że chce się jej pozbyć. Po co komu dwie równoległe ustawy? Odpowiedź jest oczywista. Żeby potem powiedzieć, że jedna z nich jest niepotrzebna - mówi Sławomir Wittkowicz z Forum Związków Zawodowych.

W ministerstwie twierdzą, że nie zamierzają niczego likwidować, czekają tylko na propozycje tematów do rozmowy.

- Zaznaczam, że nie mamy żadnych gotowych dokumentów, nie mówimy nawet, jaka ma być Karta Nauczyciela. Niech to po prostu będzie zrozumiały dla wszystkich dokument. Dlatego chcemy poznać opinie różnych środowisk na temat sytuacji zawodowej nauczycieli, zależy nam, żeby system wynagradzał, promował i motywował tych najlepszych. Dyrektorzy szkół powinni mieć większą elastyczność w zatrudnianiu - mówi Grzegorz Żurawski, rzecznik ministerstwa edukacji.

Fakt, że resort nie przekazał związkowcom żadnych szczegółów dotyczących dzisiejszego spotkania wywołał ogromną falę spekulacji. O tym, czy okażą się słuszne, bądź potwierdzą najczarniejsze dla środowiska oświatowego przypuszczenia, będzie można - zdaniem związkowców - przekonać się dopiero za kilka miesięcy. Zapewnienia, że nic się nie zmieni, bynajmniej nie uspokajają związkowców, ponieważ potrzebę przeprowadzenia zmian zapowiedziano w rządowym planie konsolidacji finansów.

W Związku Nauczycielstwa Polskiego, Solidarności oraz Forum Związków Zawodowych mówi się nawet o zamachu na pozostałe przywileje nauczycielskie. Co mają do stracenia?

- Po odebraniu nam w ciągu zaledwie jednego roku możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę, pozostały jeszcze urlopy zdrowotne, zatrudnianie przez mianowanie nauczycieli z najwyższymi stopniami awansu zawodowego, co gwarantuje stabilizację zawodową oraz osiemnastogodzinne pensum, do którego w ostatnim czasie dodano jedną godzinę. Ministerstwo mówi o zmianach, ale w zamyśle ma likwidację - przekonuje Lesław Ordon z sekcji oświatowej śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

W Związku Nauczycielstwa Polskiego przypominają, jak strona rządowa zaproponowała w minionym roku utworzenie dwóch zespołów roboczych, które miały się zająć przeliczeniem czasu pracy nauczyciela oraz struktury wynagrodzeń.
- Nic z tego nie wyszło. Teraz za sprawą enigmatycznej treści zaproszeń wywołuje w ciągu kilku dni niezdrową sensację. Zaprasza się na rozmowy dotyczące przyszłości zawodu nauczyciela, ale nie ujawnia żadnej koncepcji, do której moglibyśmy się oficjalnie przygotować i odnieść. Naszym zdaniem w Karcie Nauczyciela jest wszystko, czego potrzeba: regulacje prawne, wymagania, istota zawodu, powinności, obowiązki oraz odpowiedzialność dyscyplinarna - mówi Kazimierz Piekarz, prezes śląskiego oddziału ZNP w Katowicach.

- Nie chcemy, żeby to spotkanie było miejscem bijatyk słownych, lecz dyskusji. Być może ostrej, ale przede wszystkim takiej, która doprowadzi do zebrania interesujących i ważnych opinii dotyczących przyszłości tego zawodu - dodaje Żurawski.

Nauczyciele i dyrektorzy nie wierzą, że można byłoby zlikwidować ustawę.

- Karta wymaga modernizacji, chociażby w kwestii sposobów nawiązywania i rozwiązywania stosunku pracy z nauczycielem, z naciskiem na ten ostatni problem. Oczywiście nie będzie nagle lawiny zwolnień, ale konkurencja w tym zawodzie byłaby wskazana. Obecnie bardzo trudno jest zwolnić nauczyciela zatrudnionego przez mianowanie. Musiałyby się pojawić dwie kolejne negatywne opinie jego pracy, ewentualnie zakaz pełnienia zawodu nauczyciela wydany przez komisję dyscyplinarną - mówi Przemysław Fabjański, dyrektor Akademickiego Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Chorzowie.

Kolejna sprawa, to urlopy w czasie ferii letnich i zimowych. - Należałoby dokładnie określić czas trwania oraz obowiązki nauczycieli, które powinni pełnić w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych - dodaje Fabjański.

Ewa Słota, wieloletni nauczyciel w Gimnazjum w Jejkowicach, uważa, że wolałaby dyskusję o pieniądzach na oświatę.

- Nie rozumiem, dlaczego Karta Nauczyciela jest taką solą w oku dla niektórych rządzących. Nie wiem, co kosmetyczne poprawki mogą tu zmienić, skoro największym problemem oświaty jest niedofinansowane szkolnictwo - mówi Słota.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!