Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rybnik stawia na nowe obligacje

Barbara Kubica
Pieniądze uzyskane ze sprzedaży obligacji zostaną przeznaczone m.in. na remont ulicy Wodzisławskiej
Pieniądze uzyskane ze sprzedaży obligacji zostaną przeznaczone m.in. na remont ulicy Wodzisławskiej Fot. Agnieszka Materna
50 milionów złotych chcą uzyskać władze Rybnika z emisji kolejnych obligacji komunalnych. Pieniądze mają pójść na spłatę gigantycznego deficytu miasta, który w tym roku ma wynieść ponad 108 milionów złotych. W tej chwili miasto zadłużone jest na ponad 170 mln zł.

- Potrzebujemy tych pieniędzy, bo musimy zabezpieczyć wkład własny na zaplanowane w tym roku inwestycje, do których dokłada nam Unia Europejska. Chodzi przede wszystkim o inwestycje drogowe, na które w tym roku wydamy ponad 100 milionów złotych. Będziemy między innymi robić ulicę Wodzisławską, Żorską - tłumaczy swoją decyzję Adam Fudali, prezydent Rybnika i zastrzega, że jeśli sytuacja finansowa miasta się poprawi, to część obligacji nie zostanie wyemitowana.

Tymczasem radni opozycji nie pozostawiają na pomyśle prezydenta suchej nitki.
- Emisja obligacji pogorszy już i tak złą sytuację finansową miasta. Zaciągamy nowe długi po to, żeby mieć pieniądze na spłatę starych - podkreśla Piotr Kuczera, szef opozycyjnej Platformy Obywatelskiej.
Podjęta na ostatniej sesji Rady Miasta uchwała zakłada wyemitowanie 50 tysięcy obligacji o wartości nominalnej 1000 złotych każda. Wyemitowane zostaną jeszcze w tym roku, w ośmiu seriach. Pierwszą transzę, o wartości 4,5 miliona złotych, miasto będzie musiało wykupić za 2 lata. Ostatnią - o wartości 12 milionów - za 9 lat.

- To jest absurdalna sytuacja, bo nie wiemy nawet, na co konkretnie pójdą pieniądze z obligacji. Prezydent niczym Nikodem Dyzma opowiada o inwestycjach i planach, a ja się pytam, jak nasze miasto będzie wyglądało za kilkanaście lat, kiedy pana Adama Fudalego w urzędzie już nie będzie, a jego następcy będą wciąż te długi spłacać? - grzmi Stanisław Stajer, opozycyjny radny. - Głosowałem przeciw emisji nowych obligacji, bo prezydent nie chciał nawet odpowiedzieć na pytanie, czy miasto nadal dysponuje pieniędzmi zgromadzonymi na funduszach inwestycyjnych. Przecież w sytuacji, kiedy brakuje nam gotówki, te pieniądze powinny być uruchomione w pierwszej kolejności - dodaje.

Z danych Regionalnej Izby Obrachunkowej w Katowicach wynika, że na emisję obligacji do tej pory zdecydowało się niewiele śląskich miast i gmin.
- Emisja obligacji to dość skomplikowana operacja, dlatego do tej pory zaledwie 13 spośród 197 śląskich miast i gmin zdecydowało się na taki krok. Nie możemy więc mówić, że to jest nowa moda, czy też skuteczny sposób na łatanie dziur budżetowych - mówi Agata Syguda z Regionalnej Izby Obrachunkowej w Katowicach.
Na taki krok zdecydowały się m.in. władze Rudy Śląskiej, Sosnowca i Zabrza.

Pieniądze do oddania po latach

Urzędnicy z Rybnika decydują się na emisję obligacji już po raz drugi. Siedem lat temu władze miasta dokonały jednej z największych w kraju emisji obligacji, których łączna wartość wynosiła 124 miliony złotych. Był to pierwszy przypadek w Polsce, kiedy gmina podjęła się bezpośredniej emisji obligacji komunalnych. Dziś z tej kwoty Rybnik musi spłacić jeszcze około 90 mln zł. Na wykup obligacji, w tym roku urzędnicy zabezpieczyli 8,5 mln zł. Obligacje cieszą się popularnością na giełdzie Catalyst. W godzinę po jej otwarciu, we wrześniu ub.r., obligacje Rybnika sprzedawały się "na pniu".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty