Napełniają talerz głodnemu

Temu służy nasza hojność - udział w zbiórkach żywności i przekazywany przez nas 1 proc. podatku.
Tradycyjna Wielkanocna Zbiórka Żywności właśnie się zakończyła. Śląski Bank Żywności w Rudzie Śląskiej i podobna placówka z Częstochowy przeprowadziły je w dniach 19-21 marca. Wolontariusze ruszyli do sklepów i tam zachęcali nas, byśmy kupili konkretne produkty spożywcze i podzielili się z najuboższymi przed zbliżającymi się świętami.

- W tej zbiórce uczestniczyło ponad 600 wolontariuszy. Na terenie 11 miejscowości w 73 placówkach handlowych zbierało żywność 16 organizacji. Efektem zbiórki jest 17.065,75 kg artykułów spożywczych, które trafiły do koszy wolontariuszy dzięki ofiarności mieszkańców Śląska - mówi Irena Ogonowska ze Śląskiego Banku Żywności w Rudzie Śląskiej.

Wrzucano do koszy głównie olej, makaron, ryż, konserwy i słodycze.
Obok zbiórki żywności udało się podczas kwesty pieniężnej zebrać także 3.738,36 zł. Zarówno dary żywnościowe, jak i artykuły zakupione z pieniędzy zebranych podczas kwesty trafią do najbardziej potrzebujących osób.

Co roku mogą one liczyć na wolontariuszy banków żywności. W tym roku w wielkanocną zbiórkę zostało w całym kraju zaangażowanych około 15 tys. wolontariuszy, którzy odbierali żywność w ponad 1.200 sklepach na terenie całej Polski. Powołany do życia w 1999 r. Śląski Bank Żywności ma olbrzymie potrzeby. Wspiera tysiące ubogich mieszkańców województwa śląskiego. Jego pomoc dotarła już do 235 tys. potrzebujących. W ciągu ostatnich 5 lat ze źródeł krajowych i zagranicznych na rzecz dzieci oraz osób ubogich pozyskał 9 tys. ton darów żywnościowych o wartości 23 mln zł. To równowartość 7 mln 782 tys. posiłków. Mąka, makaron świderki i krajanka, kasza jęczmienna i manna, płatki kukurydziane, musli, dania gotowe z kasz i z makaronem, krupnik, kawa zbożowa, herbatniki, sery żółte i topione, mleko UHT i w proszku, masło, cukier i dżem - takie produkty znajdą się w tym roku w magazynach obsługujących osoby bardzo biedne.
Na nie stawia także Śląski Bank Żywności w Rudzie Śląskiej. O tym, że głodnych nie brakuje także w sytej Europie - nie trzeba przekonywać tych, którzy na co dzień także w naszym regionie stykają się z niewyobrażalną nędzą. Dlatego powstał Europejski Program Pomocy Żywnościowej (PAED), w którym i Śląski Bank Żywności ma swój udział. W skrócie polega on na tym, by dotrzeć z wołaniem o pomoc do ludzi o szczodrym sercu, zebrać żywność i z udziałem samorządów oraz organizacji społecznych dotrzeć do głodnych z pomocą.

- W 2010 roku z takiej pomocy powinno skorzystać około 40 tysięcy osób ubogich z terenu objętego działaniem Śląskiego Banku Żywności - mówi Irena Ogonowska. - Wśród nich są również uczniowie, którzy korzystają z naszej pomocy poprzez uczestnictwo szkół w programie<!s>"Napełniamy talerzyk". Liczymy<!s>na udział około 100 szkół<!s>i 5.000 uczniów.
W Rudzie Śląskiej prowadzono także kampanię społeczną "Lider postępów". Chodziło o to, by skierować realne materialne wsparcie do dzieci uzdolnionych, które bez pomocy Śląskiego Banku Żywności mogą nigdy nie poznać radości odniesionego sukcesu, pozytywnej rywalizacji z innymi.

- Staramy się również<!s>uczestniczyć w wydarzeniach, które mogą pomóc ubogim. Stąd nasz udział w ustanowionym przez parlament i Radę UE roku 2010<!s>- Rokiem Walki z Ubóstwem i Wykluczeniem Społecznym. Będziemy w tym czasie zwiększać poziom świadomości Polaków na temat biedy i zachęcać nas wszystkich do pomocy tym, którym jest trudniej - tłumaczy Irena Ogonowska.

Praca wolontariuszy i organizatorów zbiórek ze Śląskiego Banku Żywności jest nie do przecenienia, gdy uświadomimy sobie, iż co trzeci emeryt i rencista ma mniej niż 1 tys. zł na życie, a rodziny pracownicze z dziećmi żyją nierzadko za ustawową minimalną pensję, która w tej chwili wynosi 1.317 złotych.

Jeśli chcesz pomóc
wpisz w PIT: Śląski Bank Żywności KRS 0000058731