Drużyna prowadzona przez Marcina Brosza co prawda nadal zajmują w tabeli miejsce oznaczające spadek z ekstraklasy, ale w porównaniu z minorowymi nastrojami po rundzie jesiennej - gdy Odra była "czerwoną latarnią" ligi - w klubie odczuwalny jest wyraźny optymizm.
Obserwowanie postawy Odry jest tym ciekawsze, że na Bogumińskiej przeprowadzono niezwykły eksperyment: zbudowano całkiem nową drużynę, która poznała się właściwie dopiero na boisku!
Nie strzelają goli na zawołanie
Z Dariuszem Kozielskim, członkiem zarządu Odry, rozmawia Leszek Jaźwiecki
Liczył pan, że zespół Odry będzie się tak dobrze spisywał? Pięć spotkań bez porażki, choć były mecze z dwoma kandydatami do mistrzowskiej korony.
Jestem zaskoczony tak dobrą postawą zespołu. Zarówno w meczach z Legią jak i Lechem byliśmy dla tych drużyn równorzędnymi partnerami. Nie sądziłem, że drużyna tak szybko się scementuje. To zasługa trenera Marcina Brosza, który szybko znalazł z chłopakami kontakt.
Prawdziwą furorę po powrocie z Danii robi w naszej lidze Arkadiusz Onyszko. Do tej pory tylko raz skapitulował.
Arek w tych spotkaniach pokazał wielką klasę. Jego spokój udzielił się defensywie, która gra teraz pewniej i nie tracimy tylu bramek. Myślę, że w pozostałych spotkaniach będzie podobnie i Arek jeszcze nie raz udowodni, że w dalszym ciągu jest jednym z najlepszych bramkarzy w naszym kraju. Gdyby jeszcze do jego poziomu dostroili się napastnicy, to może mielibyśmy więcej punktów.
Nie jest pan zadowolony z postawy napastników?
Na pewno nie strzelają goli na zawołanie, ale choć tego nie widać, dużo dobrego robią w destrukcji. Na razie trener stawia na brazylijski duet Brasilia-Bueno, ale może już w najbliższym meczu szansę dostaną inni. Do tej pory nie grali jeszcze Marcin Chmiest i Deivydas Matulevicius.
W najbliższym meczu z Bełchatowem na pewno trener Brosz będzie musiał "przemeblować" drugą linię. Za kartki nie będą mogli grać Marcin Malinowski i Mauro Cantoro.
Z tego powodu nie zagra także Jacek Kowalczyk. Mamy szeroką kadrę i trener ma z czego wybierać.
Myśli pan już o następnym sezonie? Podobno rozmawiał pan już z niektórymi zawodnikami o przedłużeniu kontraktu.
To były wstępne rozmowy, konkrety zostawiam po świętach. Kilku zawodników już teraz deklaruje przedłużenie kontraktu. Wszystko jednak uzależnione będzie od tego czy zdołamy się utrzymać.
Ambitne plany
Z Arkadiuszem Onyszką, bramkarzem Odry Wodzisław, rozmawia Leszek Jaźwiecki
Mecz z Lechem oglądał trener kadry Franciszek Smuda. Czy liczy pan na powołanie do reprezentacji?
Gdybym dostał, byłbym najszczęśliwszy człowiekiem, ale nie bardzo chce mi się w to wierzyć. Owszem, zamieniłem z trenerem Smudą kilka słów, znamy się przecież z okresu naszej wspólnej pracy w Widzewie.
Mimo dobrej postawy Odra nadal znajduje się w strefie spadkowej.
Nikt nie powiedział, że od razu awansujemy o kilka miejsc w górę. Wszystkie zespoły walczą o jak najlepszy wynik. Przed nami jeszcze 8 kolejek i dopiero potem przyjdzie pora na rozliczenia. Czekają nas teraz dwa ważne, wyjazdowe mecze z Bełchatowem i Ruchem i chcemy zdobyć cztery punkty.
To bardzo ambitne plany, rywale do słabeuszy przecież nie należą.
Jesteśmy w takiej sytuacji, że liczy się każdy punkt, nie ważne z jakim rywalem gramy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?