Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed kościołem w Dębieńsku powstaje replika utraconej w ogniu konstrukcji

Barbara Kubica
Drewniana konstrukcja kopuły stoi przed wejściem do świątyni. Na zdjęciu Marek Profaska i ksiądz Roman Kiwadowicz
Drewniana konstrukcja kopuły stoi przed wejściem do świątyni. Na zdjęciu Marek Profaska i ksiądz Roman Kiwadowicz Fot. Barbara Kubica
Przed kościołem pod wezwaniem św. Jerzego w Dębieńsku (gmina Czerwionka-Leszczyny) stanęła gigantyczna, drewniana konstrukcja kopuły, która wkrótce zamontowana zostanie na szczycie świątyni.

Prawie 13-metrowy szkielet jest dokładną repliką zwieńczenia kościelnej 30-metrowej wieży, która rok temu doszczętnie spłonęła.

Po ponad roku przygotowań i załatwiania formalności rozpoczęła się odbudowa zniszczonego przez pożar XIX-wiecznego zabytku.

- Odczuwam ogromną radość. Wiem, że będzie ona jeszcze większa, kiedy kopuła trafi wreszcie na swoje miejsce na szczycie wieży. Chcielibyśmy, żeby została zamontowana 14 maja, bo wtedy minie rok od pożaru - mówi ksiądz Roman Kiwadowicz, proboszcz parafii.

Ogień w wieży zaprószyli robotnicy, którzy remontowali kościół. Z pożarem walczyło 14 zastępów strażaków. Gdy tylko udało się im zdusić ogień szalejący wewnątrz zabytkowej kopuły, zapadła decyzja o rozbiórce konstrukcji. Jej zwęglone fragmenty groziły katastrofą budowlaną i były potencjalnym źródłem kolejnego pożaru. Straty oszacowano na około 100 tysięcy złotych.

Nowa konstrukcja została przywieziona do kościoła zaledwie kilka dni temu.
- Roboty wykonuje specjalistyczna firma, która w swoich halach produkcyjnych odlała metalowe elementy i złożyła segmenty kopuły w całość. Teraz roboty przeniosły się na powietrze, bo pod dachem nie da się nic więcej zrobić. Szkielet będzie teraz obijany drewnem, później blachą. Kopuła będzie wyglądała dokładnie tak samo, jak ta, która spłonęła. Będzie tylko solidniej wykonana. Wszystkie prace są oczywiście uzgodnione z konserwatorem zabytków - podkreśla Marek Profaska, szef Towarzystwa Sympatyków Ziemi Dębieńskiej, które wspólnie z miejscowym proboszczem zajmuje się odbudową.
Kiedy ten fragment wieży będzie już gotowy, przed kościół przyjedzie gigantyczny dźwig, który wyciągnie kopułę na szczyt kościelnej wieży.
- Tylko tak można wykonać tę robotę. Nie było mowy o tym, żeby robotnicy odbudowywali kopułę z rusztowań czy z wysięgnika - wyjaśnia Profaska.

Świątynia jest najważniejszym i najstarszym zabytkiem Dębieńska. Nic więc dziwnego, że w odbudowę zaangażowało się wiele osób. Towarzystwa Sympatyków Ziemi Dębieńskiej w grudniu ubiegłego roku wydało kalendarz na 2010 r. "Dębieńsko z lotu ptaka". Pieniądze z jego sprzedaży zostały przeznaczone na remont. Mieszkańcy planują też wydać pamiątkowe monety. Dochód z ich sprzedaży zasili konto odbudowy kościoła.

- Od początku wiedziałem, że na parafian można liczyć. Pomagali we wszystkim. Przygotowywali dokumenty, zbierają pieniądze - podkreśla ksiądz Kiwadowicz.

Remont spalonej części kościoła będzie kosztował około 300 tysięcy złotych.
- Całej tej kwoty jeszcze nie mamy. Parafia wraz z mieszkańcami robi co może. Odbudowę pomoże sfinansować kuria. Wsparcie zadeklarowały też władze powiatu rybnickiego i gminy Czerwionka-Leszczyny - mówi Marek Profaska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!