Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krystyna Bochenek z Katowic zginęła w katastrofie

Agata Pustułka, WN
Krystyna Bochenek (1953 - 2010)
Krystyna Bochenek (1953 - 2010) Fot. Marzena Bugała
Krystyna Bochenek nie żyje. Nigdy nie przypuszczaliśmy, że w naszej gazecie, z którą od lat była związana zawodowo i przyjaźniami będziemy musieli napisać te słowa.

Śmierć naszej Drogiej Przyjaciółki, tak bardzo kochanej przez rzesze Czytelników, dobrej, pomocnej, mądrej jest straszną niesprawiedliwością, której dziś nie potrafimy zrozumieć. Nie wiemy, czy kiedyś ją zrozumiemy.

Krystyna Bochenek, wicemarszałek Senatu VII kadencji, wybitna dziennikarka i polityk, która w czasie ostatnich wyborów uzyskała rekordowe poparcie ponad 255 tysięcy głosów. Była kobietą - instytucją, osobą, do której zwracali się wszyscy w chwilach trudnych, a ona nigdy, gdy tylko mogła, nie odmawiała pomocy. Swoją inteligencją, życzliwością, serdecznością, umiejętnością słuchania zjednywała sobie wszystkich.

Była kimś więcej niż dziennikarką, politykiem, wizjonerką.
Zginęła w czasie pełnienia swych służbowych obowiązków, które jak wszystko w swoim życiu traktowała z niezwykłym oddaniem, sumiennością, powagą.

Krystyna Bochenek urodziła się 30 czerwca 1953 roku w Katowicach. Ukończyła polonistykę na Uniwersytecie Śląskim. Potem związała się Polskim Radiem Katowice, które było jej największą zawodową miłością.

Reportaże Krystyny, a zwłaszcza jej "Poradnik Medyczny", były najbardziej słuchanymi audycjami. Na swojej rzetelności i perfekcyjnym przygotowaniu zbudowała Krystyna wizerunek osoby wiarygodnej, godnej największego zaufania. Każdy jej pomysł okazywał się strzałem w dziesiątkę. Byliśmy zdumieni jej niewiarygodną intuicją.

Ogólnopolskie Dyktando, ogólnopolskie, imieniny Krystyn, wielkie prozdrowotne społeczne akcje, jak Różowa Wstążka - dzięki jej inicjatywie i udziałowi były zawsze udane.
W 2004 roku Krystyna Bochenek weszła w świat polityki. Została senatorem V, VI i tej ostatniej dla niej VII kadencji. Nową misję traktowała jak nowe dla siebie, ważne wyzwanie, uczestnicząc w najważniejszych dla regionu wydarzeniach.
Krystyna Bochenek jest dobrze znana czytelnikom "Dziennika Zachodniego" jako stała felietonistka i autorka poradnika medycznego, w którym doradzała innym, jak zdrowo żyć, by żyć długo. Nie było dnia, by do naszej redakcji nie trafiały listy do Krystyny. Czytelnicy zwracali się do niej jak do najbliższej sobie osoby.

Ona zawsze skracała dystans, znajdowała dla każdego miłe słowo, a gdy tylko można było komuś pomóc, robiła to, np. prowadząc licytacje, uczestnicząc w charytatywnych koncertach.
Poza wszystkim Krystyna Bochenek była wspaniałą matką Tomasza i Magdaleny, swoich ukochanych dzieci. Była wspaniałą żoną Andrzeja Bochenka, kardiochirurga. Łączymy się z nimi dzisiaj w wielkim bólu, świadomi, że nie ma słów, które są w stanie objąć rozmiar tej tragedii. Świadomi, że żadne słowa nie są w stanie wyrazić dziś naszych uczuć.

- Ona, która była uosobieniem ochoty do życia, taka aktywna, tak ładnie patrzyła na świat. Już nie będzie patrzeć - powiedział nam zdruzgotany stratą Kazimierz Kutz. - To szczególnie bolesne, bo nie sposób odłączyć jej od jej męża, bo oni razem byli jedną z najbardziej niezwykłych par. Żegnam ją z najwyższym smutkiem i żalem, że już nie zobaczę tego jej spojrzenia połączonego z wnikliwością i radością. Ładnie patrzyła na świat. Już nie będzie patrzeć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Krystyna Bochenek z Katowic zginęła w katastrofie - Dziennik Zachodni