Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypowiedzi stwierdzające, że nastąpił kryzys państwa, to niepoważne twierdzenia

Teresa Semik
Karina Trojok
Z prof. Ryszardem Małajnym, konstytucjonalistą Uniwersytetu Śląskiego rozmawia Teresa Semik

Panie profesorze, marszałek Sejmu, Bronisław Komorowski ogłosił, że zgodnie z Konstytucją RP przejął obowiązki zmarłego prezydenta. Czy ta sytuacja budzi wątpliwości?

W żadnym wypadku. Artykuł 131 punkt 2 konstytucji mówi, że w razie śmierci prezydenta jego obowiązki wykonuje marszałek Sejmu do czasu wyboru nowego prezydenta. Nie ma więc żadnego przerwania ciągłości państwa.

W tej nadzwyczajnej sytuacji marszałek Sejmu przejmuje wszystkie obowiązki prezydenta czy też jakiś ograniczony ich zakres?

Konstytucja określa to wyraźnie. Marszałek Sejmu wykonuje tymczasowo obowiązki prezydenta RP. A więc wszystkie, bez żadnych ograniczeń.

Z punktu widzenia prawnego sytuacja jest opanowana i jednoznaczna?

Tak i dlatego dziwią mnie niektóre wypowiedzi w mediach, że nastąpił kryzys państwa, zapanował chaos. To są niepoważne twierdzenia.

W jakim czasie marszałek Sejmu musi ogłosić termin wyborów nowego prezydenta RP?

Znów odwołajmy się do konstytucji. Te sprawy reguluje artykuł 128 punkt 2, który mówi, że w razie opróżnienia urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej, a taka sytuacja nastąpiła, marszałek ogłasza termin wyborów nie później niż w czternastym dniu po opróżnieniu urzędu "wyznaczając datę wyborów na dzień wolny od pracy przypadający w ciągu sześćdziesięciu dni od dnia zarządzenia wyborów." Licząc od soboty 10 kwietnia marszałek musi w ciągu czternastu dni wskazać tę datę wyborów. Od tego momentu wybory muszą odbyć nie później niż za sześćdziesiąt dni, ale również za dni dwadzieścia czy czterdzieści. Czeka nas teraz przyśpieszona kampania wyborcza i to wszystko z nią związane, co zwyczajowo jest rozłożone na kilka miesięcy.

Lepiej więc byłoby ten termin wyznaczyć później niż wcześniej.

Mielibyśmy choć trochę więcej czasu na przygotowanie wyborów.

Skoro wszystko dokonuje się niemal z automatu, coś nadzwyczajnego może się jeszcze zdarzyć?

Nie, nic nie może się zdarzyć.

Czy w historii Polski, poza znanym faktem zabójstwa prezydenta II RP, Gabriela Narutowicza w 1922 roku, mieliśmy podobną sytuację?

Nie. To jest wypadek bez precedensu. Za czasów Gabriela Narutowicza prezydenta wybierało Zgromadzenie Narodowej. Nie był on wyłaniany w powszechnych wyborach tak, jak teraz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!