Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zniesienie celibatu to niedobry pomysł

Agata Pustułka
Z prof. Józefem Baniakiem, socjologiem kapłaństwa, rozmawia Agata Pustułka

Ksiądz nakłaniał lekarza do zabicia własnego, nowo urodzonego dziecka! Czym tłumaczyć tę postawę?

Z etycznego punktu widzenia, tym bardziej z punktu widzenia katolickiej etyki, nie istnieje żadne wytłumaczenie takiej postawy. Gdy uwzględnimy fakt, iż czynu tego domagał się ksiądz katolicki jako ojciec, sprawa nabiera innego wymiaru: jest z gruntu gorsząca i dyskwalifikuje go jako kapłana. Zabicia człowieka domaga się kapłan, który głosi ludziom naukę Kościoła o świętości i nietykalności życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci! Takiego księdza władza kościelna powinna natychmiast pozbawić godności kapłańskiej mocą własnego prawa, a także oddać go (jego czyn) pod osąd sprawiedliwości świeckiej. Tak, niestety, nie dzieje się w praktyce, gdyż życie księży i zakonników z kobietami, jak i ich dzieci są skrzętnie ukrywane przed opinią społeczną, choć ludzie i tak swoje wiedzą i pokazują, którzy kapłani żyją podwójną moralnością i którzy mają dzieci.

Lekarz o "propozycji" księdza poinformował prokuraturę, a ten najzwyczajniej zniknął...

Miał do tego co najmniej trzy powody. Po pierwsze, zrobił to z obawy przed władzą kościelną, bo za taki czyn grożą mu najsurowsze kary kanoniczne. Po drugie, dziecko utrudniłoby mu życie kapłańskie i wygodny styl życia bez zobowiązań, więc postanowił pozbyć się "kłopotu" i je unicestwić. Po trzecie, uczynił to z lęku przed sprawiedliwością cywilną, gdyż na tyle jest inteligentny, iż wie, co grozi mu ze strony prokuratora za nakłanianie lekarza do tego czynu. Być może, że ten ksiądz wziął pod uwagę jeszcze inne powody i motywy, np. wstyd przed parafianami lub rodziną.

Skala afer seksualnych księży na świecie nie jest już tajemnicą...

Wczoraj Benedykt XVI odważył się przeprosić osoby molestowane seksualnie przez księży i domagał się kary cywilnej dla nich. Skala tych spraw w Polsce nie jest jeszcze rozpoznana, więc trudno porównywać ją z sytuacją przestępstw seksualnych księży w innych krajach. Obiektywnie mówiąc, takie trudności z własnymi zachowaniami seksualnymi mają też księża w innych Kościołach, aczkolwiek skala ich jest nieporównywalnie mniejsza. W Polsce ważniejsze jest dobre imię Kościoła niż los molestowanych seksualnie dzieci i młodzieży. Dlatego księża-przestępcy seksualni czują się bezkarni do momentu, aż odważni prokuratorzy i rodzice dzieci skrzywdzonych postawią ich przed obliczem sprawiedliwości. Wtedy władza kościelna najczęściej "wypiera się" takich księży, gdyż ważniejszy był dla nich czyn egoistyczny niż dobro Kościoła. Sprawa ta pachnie hipokryzją jako niemoralna i gorsząca świeckich.

Zniesienie celibatu byłoby właściwą drogą, by do takich sytuacji nie dochodziło?

Zniesienie celibatu byłoby niewłaściwym rozwiązaniem tej sytuacji, nie można bowiem założyć, że wszyscy księża zechcą założyć rodzinę i żyć seksualnie z własnymi żonami. W innych Kościołach chrześcijańskich także żyją kapłani celibatyczni, chociaż dominująca ich większość to księża żonaci i mający własne rodziny. Wystarczy zastosowanie zasady obowiązującej w tych Kościołach. Dać klerykom pełną możliwość wyboru stylu życia w kapłaństwie po święceniach: albo w celibacie, albo w małżeństwie i rodzinie. Kościół rzymski zna tę zasadę, jednak nie chce zastosować jej wśród swoich księży z powodów organizacyjnych i ekonomicznych, bo innych, sensownych powodów nie ma, a tzw. powody teologiczne są zwyczajnym wybiegiem lub mitem, w który większość księży nie wierzy i go nie akceptuje. Stąd zniesienie celibatu nie rozwiąże patologicznych i homoseksualnych preferencji księży i zakonników, co najwyżej mogłoby je nieco ilościowo zmniejszyć. Problem jest głębszy i polega na poważnych badaniach psychologicznych, psychiatrycznych i seksuologicznych kandydatów na księży, gdyż tylko one wyeliminowałyby mężczyzn o osobowościach deficytowych i uniemożliwiłyby wprowadzanie ich do stanu kapłańskiego. Niestety, takich badań w Polsce nikt nie prowadzi, a co najwyżej zasłania się te deficyty u kandydatów tzw. powołaniem Bożym, mając nadzieję, iż podczas formacji seminaryjnej one same znikną u tych kandydatów na księży. W praktyce bywa inaczej! Obecnie liczba powołań kapłańskich maleje systematycznie, każde powołanie jest na wagę złota, więc takie gruntowne rozpoznawanie osobowości kandydatów byłoby niekorzystne dla strategii kadrowej Kościoła.

Czy ojcostwo wśród księży jest poważnym problemem Kościoła?

Z moich badań wśród byłych i czynnych księży wynika, że władze kościelne nie przejmują się zbytnio dziećmi księży i zakonników, aczkolwiek sprawa ta jest im dobrze znana. Biskupi nie chcą, aby księża mający dzieci rezygnowali z kapłaństwa, lecz powinni nadal być kapłanami, a sprawy osobiste załatwiali we własnym zakresie, czyli aby opuścili matkę dziecka i dziecko, a jedynie wspierali je finansowo; księżom młodszym i bez środków finansowych władze te niekiedy pomagają w tym zakresie. Trudno ustalić precyzyjnie liczbę dzieci księży parafialnych i zakonnych, gdyż pozostaje ona w ścisłej tajemnicy Kościoła jako sprawa trudna i kłopotliwa; choć z drugiej strony, jak informują mnie sami księża i osoby związane z Kościołem, liczba ta wzrasta regularnie, zwłaszcza wśród księży młodszych wiekiem, którzy mają większe trudności z celibatem i chętniej nawiązują więzi z kobietami i dziewczynami w parafiach i w innych okolicznościach pracy duszpasterskiej i życiowej. Nie brak też proboszczów, którzy mają własne kobiety i dzieci. Warto dodać, że dość duży odsetek księży chce mieć tylko kobiety z pobudek seksualnych i erotycznych, a wykluczają emocjonalność (zakochanie się i miłość) i potomstwo. Księża badani informowali mnie o swoich kolegach, którzy sami skłaniali swoje kobiety ciężarne do aborcji, proponując im pokrycie kosztów tego zabiegu.

Dlaczego księża rezygnują z kapłaństwa?

Ze względu na kobietę, chęć małżeństwa i założenia rodzin decyzję o porzuceniu kapłaństwa podjęło 78,3 proc. byłych księży, czyli dominujący ich odsetek (na 387), natomiast 57,3 proc. księży czynnych zawodowo chciałoby mieć swoją rodzinę i stałą partnerkę życiową, żonę, z którą chcieliby zawrzeć małżeństwo sakramentalne. Kobieta pojawia się zawsze na pierwszym miejscu wśród powodów i motywów rezygnacji księży parafialnych i zakonnych z kapłaństwa. Inne powody to: brak wyraźny powołania kapłańskiego, niedojrzałość emocjonalna i psychiczna, zaburzenia w sferze seksualności i erotyki, ostre konflikty z władzami kościelnymi, konflikty ze świeckimi w parafii, malwersacje finansowe, konflikty z młodzieżą, patologiczne zachowania seksualne i inne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!