Dwa strzały oddali zabrzańscy policjanci podczas interwencji w jednym z mieszkań w Mikulczycach. Funkcjonariusze ranili w rękę i udo 34-letniego agresywnego i pijanego mężczyznę.
- Na policję zadzwoniła 31-letnia kobieta, konkubina mężczyzny. Prosiła o interwencję. Mówiła, że 34-latek wszczął awanturę domową - mówi asp. sztab. Marek Wypych, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.
Jak relacjonuje Wypych, ledwo policjanci weszli do mieszkania, kobieta poinformowała ich, że jej konkubent ma nóż w ręku. 34-latek nie chciał go jednak odłożyć. Był agresywny i wulgarny. Wyzywał policjantów. W końcu rozwścieczony rzucił się na funkcjonariuszy.
- Pierwszy strzał, jaki oddał jeden z policjantów trafił napastnika w rękę. To jednak jedynie spotęgowało agresję przestępcy. W chwilę później uczestnicząca w interwencji policjantka oddała drugi strzał trafiając mężczyznę w udo - relacjonuje asp. sztab. Marek Wypych.
Dopiero po drugim strzale przestępca odrzucił nóż. Jak się okazało, był kompletnie pijany. Miał ponad dwa promile alkoholu wydychanym powietrzu. Mężczyzna jest doskonale znany zabrzańskiej policji. Funkcjonariusze wielokrotnie interweniowali z powodu awantur, które wszczynał w domu swej konkubiny.
Dodajmy, że ranny mężczyzna został przewieziony do szpitala. Agresywny 34-latek nie chciał się zgodzić na wyjęcie kuli z nogi.
Napastnikowi grozi teraz nawet 10 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?