Rocznicowe dęby pamięci w Myszkowie

Był to jeden z punktów obchodów 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, które ze względu na katastrofę samolotu prezydenckiego i śmierć 96 osób, mają inny charakter niż początkowo planowano.

- W sobotę, 10 kwietnia, życie napisało nam nowy scenariusz. 70 lat temu w Katyniu zginęła elita polskiej inteligencji. 10 kwietnia tego roku na tej ziemi zginęli ci, którzy mieli wielką osobowość. Bez nich Polska nie jest już tą samą Polską, co wcześniej - mówił na początku uroczystości Adam Fudali, prezydent Rybnika.

Oprócz niego, pod tablicą upamiętniającą czasy II wojny światowej, wiązanki kwiatów, przepasane biało-czerwonymi wstążkami, złożyli także przedstawiciele rybnickich Rodzin Katyńskich. - Ta śmierć sprzed 70 laty i ta dzisiejsza się łączą. My, przedstawiciele Rodzin Katyńskich, zawsze pragnęliśmy, by o tragedii ich bliskich dowiedział się świat. A dziś tak się właśnie dzieje - podkreślała Krystyna Lelowicz, przewodnicząca Rodzin Katyńskich Ziemi Rybnickiej.

W uroczystościach, które odbyły się na rynku uczestniczyli mieszkańcy miasta. - W ten prosty sposób przekazujemy bliskim osób, które zginęły, że jesteśmy z nimi sercem, duchem i modlitwą - powiedziała nam Maria Wiercińska, której podczas uroczystości towarzyszyła 5-letnia wnuczka Julia.

Uroczyste obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej odbyły się w poniedziałek także w Myszkowie. W Miejskim Domu Kultury dr Wacław Dubiński z Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach mówił o dziejach kłamstwa katyńskiego. Z kolei także związany z IPN dr Jarosław Durka przedstawił losy Polaków i stosowane wobec nich represje w Związku Radzieckim podczas II wojny światowej. Prelekcjom przysłuchiwała się młodzież z myszkowskich szkół oraz zaproszeni goście.

Później w parafii Najświętszej Marii Panny na Mijaczowie, gdzie znajduje się pomnik Ofiar Katyńskich, posadzono cztery dęby pamięci. Podsypano je ziemią, którą posłanka Jadwiga Wiśniewska przywiozła z Katynia. Jednym z nich uhonorowano pamięć tragicznie zmarłej pary prezydenckiej, a pozostałymi myszkowskich oficerów, zamordowanych w Katyniu w 1940 r. - por. Jana Rudawskiego, ppor. Józefa Hylę i por. Kazimierza Gałkowskiego.

Oprócz młodzieży i ich opiekunów pamięć tragicznie zmarłych uczcili: policjanci, strażacy, harcerze, przedstawiciele lokalnych samorządów oraz żołnierze z kompanii Wojsk Obrony Pogranicza z Bytomia, którzy oddali salwy honorowe i przystąpili do apelu. Na koniec delegacje złożyły kwiaty pod pomnikiem Ofiar Katyńskich.