Potrzeba milionów na Europejską Stolicę Kultury w Katowicach

Ile walka o ESK jest warta, podsumowali pracownicy biura ESK. W środę prezydentowi Katowic Piotrowi Uszokowi kosztorys przedstawi dyrektor biura Marek Zieliński.

- Najpierw powinien dowiedzieć się prezydent - ucina spekulacje na ten temat Mirosław Rusecki, rzecznik biura. Wiadomo, że na pewno dużo więcej niż zaplanował na ten rok Uszok - ok. 4 mln zł. Tym bardziej, że pieniądze zostały już rozdysponowane (ponad połowa zasili budżet Off Festivalu), a jak o ESK w Katowicach głośno nie było, tak nadal nie jest.

Tymczasem wydatków szykuje się sporo. Rada Programowa ESK przedstawiła kilka tygodni temu program imprez już funkcjonujących, które trzeba wspomóc finansowo oraz nowych, które warto zorganizować przed rokiem 2016 r. Nowe to m.in. witryna teatralna, Festiwal Natura - Kultura, Unplugged z filharmonikami, Festiwal Seriali, Festiwal Orkiestr i Chórów Filharmonicznych, Kwartetmania - Europejski Festiwal Kwartetowy, czy Festiwal Regiofun. Taki zestaw nie sprawi jednak, że Katowice automatycznie staną się Europejską Stolicą Kultury. Dlatego do radzenia o ESK biuro postanowiło zaangażować młodych.

Nabór do Młodego Grona Kultury, czyli rady złożonej z uczniów katowickich szkół ponadgimnazjalnych, trwa do 10 maja. Chodzi o młodych z pomysłami i dobrych organizatorów, bo w młodzieżowej radzie będą nie tylko radzić, ale i realizować swoje przedsięwzięcia. Teoretycznie. Jeśli prezydent kasy nie da, to program, pomysły i plany pozostaną na papierze.