Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekcja pokory

Jadwiga Jenczelewska
Spodziewamy się, że po smoleńskiej tragedii świat polskiej polityki stanie się lepszy i subtelniejszy. Skwapliwie nasłuchujemy, czy osoby publiczne już zdradzają jakieś symptomy oczekiwanych zmian.

Jak traktują swoich wczorajszych ideowych wrogów, a dziś współtowarzyszy niedoli i żałoby? Czy język, jakiego używają, ma już znamiona miłości, empatii i współczucia, które nie powinno się kończyć w momencie odwiązania kiru z biało-czerwonych flag? Jesteśmy wyczuleni na każde słowo, gest i zachowanie tych, co nas reprezentują.

Gdy się teraz słucha wypowiedzi partyjnych liderów, można zauważyć, że w dniach grozy i wszechobecnego bólu wykiełkowała w nich pewna doza delikatności. Pytanie, czy się utrzyma i na jak długo starczy. Tak, oczekiwanie na uszlachetniony świat polskiej polityki i trwałą metamorfozę tych środowisk, które decydują o obliczu polskiego życia publicznego, jest ogromne, powszechne i uzasadnione.

To wszystko? Czy lepsze elity to już cały lepszy kraj? Bo jak się oderwie wzrok od gazet i telewizorów, a uszy od odbiorników radiowych, to jeszcze zostaje wielomilionowy elektorat, który pilnie oczekuje, ale czy sam jest skłonny do trwałej poprawy i uderzania się we własne piersi? Nie czarujmy się: jaki naród, tacy politycy.

A przecież znów słyszę te same frazy i słowa, co miesiąc temu. "Ciekawe, co nam ten rząd nieudaczników znów naobiecuje w najbliższym czasie" (czytaj: ci podejrzani z PO) - mówi szeregowy zwolennik PiS-u. "Bezczelnie wykorzystają żałobę i nieszczęście, aby tylko ich kandydat wygrał wybory" - to z kolei opinia o liderze PiS-u wypowiadana z drugiej strony politycznej barykady. Bez słowa o czyimś osobistym bólu, nieopisanej tragedii, choć przecież wiadomo, jak my - naród - w tych dniach cierpimy. Jednym słowem: na dole bez zmian.

Nieżyjący już znakomity polski socjolog prof. Jan Szczepański użył kiedyś takiego określenia: "Gdyby każdy pozamiatał koło swojego domu, to cała ulica byłaby czysta". Może niech każdy zrobi najpierw rachunek swojego sumienia, a potem oczekuje na poprawę innych sumień. Tak byłoby po katolicku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!