Bramkarz nie jest problemem

Walczący o utrzymanie się w ekstraklasie piłkarze Piasta podejmować będą w 26. kolejce pewnie zmierzającą po kolejny tytuł mistrzowski Wisłę Kraków.

- Krakowianie są liderem tabeli, ale w końcówce sezonu każdy rywal jest trudny, a w naszej obecnej sytuacji każdy mecz jest grany o dużą stawkę. Już z Legią nasza gra wyglądała dobrze. Teraz trzeba tylko przełożyć to na punkty. Wbrew pozorom w meczu z Wisłą nie stoimy wcale na straconej pozycji, bo historia pokazuje, że potrafimy grać w Gliwicach z krakowianami. Przed rokiem zremisowaliśmy z nimi w lidze na Okrzei 1:1, a wcześniej pokonaliśmy ich u siebie w Pucharze Ekstraklasy. Chcemy zdobyć w meczu z Wisłą komplet punktów, bo tylko zwycięstwo może znacząco poprawić nasze miejsce w tabeli - powiedział piłkarz Piasta Jarosław Kaszowski.

Kapitana gliwickiej jedenastki zabraknie w dzisiejszym spotkaniu z powodu kontuzji. Urazy wykluczają z gry także Daniela Iwana i Mateusza Kowalskiego. Ich jednak ma kto zastąpić - chociażby wracający do składu po kartkach Sławomir Szary. Znacznie większy problem jest w bramce, bowiem po czerwonej kartce Macieja Nalepy przeciwko Wiśle między słupkami stanie 17-letni Tomasz Kasprzik.

- A ja uważam, że bramkarz nie jest naszym problemem. To prawda, że Tomek jest niedoświadczony i w Warszawie z konieczności debiutował w ekstraklasie, ale chłopak ma przecież za sobą występy w juniorskich reprezentacjach Polski i papiery na granie. Jeśli tylko zachowa w trakcie gry spokojną głowę, to powinno być dobrze - dodał Kaszowski.