Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy grali bardzo wysoką obroną, która miała zatrzymać akcję Wisły już w środkowej strefie boiska. Pierwszy strzał tego spotkania oddał już w 2 minucie Muszalik niestety była to próba niecelna. Jak się jednak okazało później było już zdecydowanie lepiej. Wisła tak naprawdę poważnie zagroziła Piastowi w 18 minucie tego spotkania. Wojciech Łobodziński wrzucił piłkę w pole karne Piasta, na uderzenie głową zdecydował się Paweł Brożek, jego uderzenie doskonale obronił Tomasz Kasprzik, jednak wobec dobitki Boguskiego był już bezradny.
Piast od razu rzucił się do ataku z chęcią odrobienia poniesionych strat. Wysiłki gospodarzy przyniosły efekt w 27 minucie. Do piłki wybitej przez Marcelo dopadł Muszalik i kapitalnym wolejem z ponad 20 metrów pokonał Marcina Juszczyka. Po bramce dla podopiecznych Ryszarda Wieczorka to, o dziwo, właśnie oni byli bliżej strzelenia bramki. Nieźle spisywał się duet Sedlacek-Wilczek w polu karnym za dwóch pracował Sebastian Olszar, tocząc twarde, męskie pojedynki z Brazylijczykiem Marcelo. Wisła miała swoją okazję do wyjścia na prowadzenie w 38 minucie, jednak podania Patryka Małeckiego na bramkę nie zdołał zamienić Paweł Brożek, który w dalszym ciągu znajduje się w sporym kryzysie.
Druga połowa nie mogła zacząć się lepiej dla podopiecznych Henryka Kasperczaka. W 50 minucie kapitalne podanie Arkadiusz Głowackiego na bramkę zamienił Paweł Brożek. Po bramce dla Wisły tempo meczu nieco siadło, goście postanowili złapać kilka większych oddechów, natomiast Gliwiczanie nie mogli znaleźć sposobu na Marcelo, Głowackiego i spółkę. 11 minut później Wisła zadała kolejny nokautujący cios. Paweł Brożek wykazał się nie lada sprytem podając piłkę z rzutu wolnego do nie pilnowanego Rafała Boguskiego, któremu nie sprawiło problemów pokonanie Tomasza Kasprzika. Po trzeciej bramce dla gości z Krakowa zawodnicy obu ekip bardziej niż na bramki zaczęli polować na swoje nogi. Najpierw ukarany został Kamil Wilczek, a następnie Junior Diaz za brutalny faul na Bartoszu Iwanie. Gwóźdź do gliwickiej trumny Wiślacy wbili w 87 minucie. Nie atakowany przez nikogo Radosław Sobolewski zdecydował się na uderzenie z ponad 20 metrów. Piłka nabrała pięknej paraboli lotu i wpadła do bramki obok rozpaczliwie interweniującego Tomasza Kasprzika.
Wisła Kraków po zwycięstwie nad Piastem powiększyła swoją przewagę nad Legią do szczęściu oraz Lechem do 7 punktów (Lech ma jeden mecz rozegrany mniej). Natomiast Piast jest na 14-ostatnim bezpiecznym miejscu w tabeli. Gliwiczanie wyprzedzają jedynie Odrę oraz Arkę Gdynia i o utrzymanie będą musieli bić się do samego końca.
Piast Gliwice - Wisła Kraków 1:4
Bramki: 0:1 Rafał Boguski (18), 1:1 Mariusz Muszalik (27), 1:2 Paweł Brożek (48-głową), 1:3 Rafał
Boguski (61), 1:4 Radosław Sobolewski (87).
Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?