Sprawą zajęła się już ukraińska policja, która szuka sprawców kradzieży. Jak podają ukraińskie media, między innymi agencja Zaxid.net, sześć łuków oraz 151 strzał złodzieje skradli w nocy z wtorku na środę z bagażnika autobusu polskich sportowców, zaparkowanego przed hotelem, w którym mieszkali.
Władze żywieckiego klubu nic jeszcze nie wiedzą o tej sprawie.
Udało się nam jednak ustalić, że poniesione straty mogą być dla Łucznika dosyć dotkliwe. Cały sprzęt jest bowiem ubezpieczony, ale tylko w przypadku, gdy jest zamknięty i odpowiednio zabezpieczony na miejscu, czyli w magazynach znajdujących się w Żywcu.
- Podczas wyjazdów na zawody to już zupełnie inna sytuacja. Mianowicie ubezpieczyciel może nie wziąć na siebie takiej odpowiedzialności - podkreśla Jerzy Więzik, prezes zarządu LKS Łucznik Żywiec.
O szczegółach zdarzenia nikt w żywieckim klubie nie chciał wczoraj rozmawiać, ponieważ działacze czekali na oficjalne potwierdzenie informacji.
Żywiecki Łucznik to klub o bogatych tradycjach. Istnieje od 1982 roku. Od kilku lat jego zawodnicy osiągają coraz lepsze wyniki nie tylko w ogólnopolskiej rywalizacji, ale również podczas zagranicznych zmagań. Dlatego właśnie udało im się dostać na zawody odbywające się na Ukrainie, gdzie startują łucznicy z kilkunastu państw.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?