Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niebiescy grają o puchar, Odra o utrzymanie

Tomasz Kuczyński, Rafał Musioł, Jacek Sroka
Dla Ruchu sobotni mecz będzie jednym z najważniejszych w tym sezonie
Dla Ruchu sobotni mecz będzie jednym z najważniejszych w tym sezonie Fot. Mikołaj Suchan
Dwa mecze przykują uwagę kibiców w naszym regionie w najbliższej kolejce ekstraklasy - Ruch Chorzów podejmuje warszawską Legię, a Odra Wodzisław Arkę Gdynia.

W pierwszym przypadku stawką mogą być europejskie puchary, w drugim utrzymanie w ekstraklasie.
Na Cichej panuje opinia, że terminarz rozgrywek preferuje zespół z Warszawy.

- Legia swój ostatni mecz rozegrała w poniedziałek, a my graliśmy z Polonią w środę. To ma ogromne znaczenie, bo przecież ostatnio gramy w szalonym tempie. W ciągu 10 dni rozegramy aż cztery spotkania wliczając w to wtorkowy pojedynek z Pogonią w półfinale Pucharu Polski. Do tego dochodzą jeszcze męczące autokarowe podróże do Gdańska i Szczecina - wylicza trener Waldemar Fornalik.
- Nie róbmy z tego tak dużego problemu. Osobiście lubię grać co trzy dni, bo wtedy czuję, że jestem w rytmie meczowym. W sobotę na Cichej o wyniku zadecyduje dyspozycja dnia - uważa jednak obrońca "niebieskich" Piotr Stawarczyk.

Fornalik prawdziwy ból głowy ma z Damianem Świerblewskim. Rezerwowy Ruchu w ostatnim meczu z Polonią eksplodował formą strzelając dwie bramki i szkoleniowiec Ruchu zastanawia się, gdzie znaleźć dla niego miejsce na boisku, wokół którego po raz pierwszy będzie biegała oficjalna maskotka klubu - orzeł "Adlerek".

W Wodzisławiu otarto już łzy po kosztownej porażce z Cracovią, ale nerwy dają o sobie znać.
- O co wam chodzi? Dalej walczymy o utrzymanie - irytował się trener Marcin Brosz pytaniami dziennikarzy po meczu.

W spotkaniu z Arką emocje trzeba opanować - przewaga umiejętności jest po stronie Odry i to ona będzie faworytem tej konfrontacji.

"Rybka lubi pływać? W sobotę u Arka nie popływa" - głosi karkołomna gra słów na oficjalnej stronie internetowej Odry, gdzie widnieje bramkarz Arkadiusz Onyszko trzymający w rękach śledzie. Wszystko wskazuje więc na to, że przegrany "spłynie" do pierwszej ligi...
Zespół Piasta ma nóż na gardle, na dodatek kibice w swych przyśpiewkach grożą piłkarzom... pobiciem, jeżeli gliwiczanie przegrają następny mecz. Podopieczni trenera Ryszarda Wieczorka wczoraj wyruszyli nad morze (z noclegiem we Włocławku). Do treningów wrócił długo kontuzjowany obrońca Mateusz Kowalski, ale nie znalazł się w szerokim składzie na mecz z Lechią Gdańsk. Największa strata to brak pauzującego za kartki Kamila Wilczka. Do bramki może już wrócić Maciej Nalepa, który odcierpiał karę za czerwoną kartką w spotkaniu z Legią. Jego zmiennik, 17-letni Tomasz Kasprzik, sześć razy wyciągał piłkę z siatki.

Polonia zagra w niedzielę u siebie z Zagłębiem Lubin. Bytomianie chcą przerwać serię sześciu meczów bez wygranej. Jest o co walczyć, bo klubowa premia na koniec sezonu dotyczy co najmniej ósmego miejsca.

Ekstraklasa - 27. kolejka
Grają również: 30.04: Bełchatów - Craco-via (17.45), Wisła - Korona (20). 1.05: Polonia W. - Jagiellonia (19.15). 2.05: Śląsk - Lech (17).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!