Jej organizatorzy nie są w stanie udźwignąć kosztów trzeciej edycji, a - jak twierdzą - władze miejscowości nie kwapią się do współfinansowania akcji. Burmistrz Wisły, Andrzej Molin twierdzi, że inicjatywa bardzo mu się podobała, ale gminy nie stać na jej dofinansowanie.
Rok temu w mediach huczało, że od 22 do 24 maja odbędzie się akcja Wisła za półdarmo. Dla turystów oznaczało to, że przyjeżdżając na weekend do górskiej miejscowości będą mogli skorzystać za połowę ceny z prawie 80 hoteli, restauracji, punktów usługowych i różnych atrakcji. Promocja została bardzo dobrze przyjęta. Wisła przeżyła szturm przyjezdnych. W tym roku tak już nie będzie.
- Na przeszkodzie stanął brak pieniędzy. Mieliśmy już problem, by zorganizować drugą edycję. Miasto było zainteresowane współpracą, ale do swojej kieszeni sięgnąć nie chciało. Gdybyśmy mieli wsparcie gminy, byłoby łatwiej - mówi Wojciech Rozkoszny, współwłaściciel TWA Group Polska, współorganizator "Wisły za...". Wyjaśnia, że samo obniżenie cen w pensjonatach czy pubach to spora zachęta dla turystów. Z drugiej strony trzeba jednak przygotować dodatkowe atrakcje, np. ściągnąć jakąś gwiazdę estrady, zorganizować konkursy z nagrodami.
Podczas dwóch edycji organizatorzy akcji sami szukali sponsorów, którzy pokryli koszty atrakcji dla turystów, bo miasto nie było zainteresowane wyłożeniem pieniędzy. Udostępniło jedynie biura i amfiteatr.
- Można odnieść wrażenie, że miasto chętnie przyłącza się do różnych inicjatyw, ale najlepiej bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów - uważa Rozkoszny.
- Byłbym zadowolony, gdyby akcja była kontynuowana, bo to świetny pomysł. Miała duży oddźwięk. Deklaruję współpracę. Otrzymałem prośbę o dofinansowanie akcji, ale nie mamy w budżecie pieniędzy na jej spełnienie - wyjaśnia Molin. Dodaje, że twierdzenie, iż miasto jedynie "podłącza się" do imprez organizowanych przez innych, to duża niesprawiedliwość.
- Jeżdżę po świecie i widzę, że Wisła ma bogatą ofertę kulturalną. Oczywiście mogłoby być lepiej, ale nie jest źle. Przez cały rok coś się dzieje - mówi burmistrz. Wylicza, że latem będzie Tydzień Kultury Beskidzkiej, zorganizowane zostanie Letnie Grand Prix w skokach narciarskich i pojedzie Tour de Pologne.
- Kiedy mamy pomysły, to szukamy sponsorów, bo gdy się spojrzy na budżet Wisły, to widać, że na promocję czy turystykę pieniędzy jest bardzo mało - uważa Paweł Brągiel, prezes Stowarzyszenia Mieszkańców Wisły Imko Wisełka.
Rozkoszny mówi, że takie promocje przyjęły się w Poznaniu i Gdańsku. Dlatego ma nadzieję, że w przyszłości uda się wrócić do akcji "Wisła za ...", bo zainteresowanie turystów jest spore. - Mamy w tej sprawie sporo telefonów - podkreśla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?