Mam Talent! W sobotę w Zabrzu odbyły się eliminacje WIDEO

Korytarze, schody, szatnie, a nawet toalety DMiT pełne były stremowanych, skupionych albo totalnie rozluźnionych i zrelaksowanych ludzi, którzy za wszelką cenę chcieli, aby ktoś dostrzegł, że właśnie oni mają talent. Niektórzy uczestnicy przyjechali przed 7 rano i czekali kilka godzin na swój krótki występ przed jurorami. Inni zjawili się później, ale swoje odczekać także musieli. Nikt jednak nie marnował czasu - jedni śpiewali piosenki, drudzy ćwiczyli układy taneczne, jeszcze inni czarowali sztuczkami.

Zobacz jak tańczy zespół T-LOW

Zobacz jak śpiewają Izabela Pawletka i Aleksandra Warmuz z akompaniamentem Wojciecha Królewskiego

Show skrupulatnie i z wszelkimi detalami przygotowane przez sześcioosobowy zespół T-LOW zwracało uwagę wielu osób, które przyjechały do DMiT. Grupa ćwiczyła układ składający się m.in. z elementów hip-hopu, break dance i house.

- To jednak nie wszystko. Mamy też rekwizyty, maski, będziemy rozrywać swoje koszulki i postaramy się zaskoczyć jurorów - mówili nam przed występem Ewelina, Ola i Bartek z T-LOW.

Przed kamerami stanęli też w sobotę śmiałkowie, którzy odważnie mierzyli z trudnymi i jednocześnie klasycznymi utworami. Natalia Świtała ze Świętochłowic uwielbia piosenki Hanny Banaszak, więc przed jurorami zaśpiewała piosenkę pt. Pogoda ducha.

- Lubuję się w takich klimatach. Te piosenki mają przekaz i głęboką treść, która można słuchaczom przekazać - uważa Natalia. Jak opowiada, na udział w precastingu namówił ją instruktor jazdy, kiedy robiła kurs na prawo jazdy kategorii B.

- Często nuciłam sobie piosenki, które leciały w radiu i pewnego razu pan instruktor powiedział mi, że mam piękny głos i powinnam zgłosić się do jakiegoś programu w telewizji. Pomyślałam czemu nie? - śmieje się świętochłowiczanka.
Izabela Pawletka i Aleksandra Warmuz również sięgnęły po klasykę - brawurowo wykonały przebój grupy Extreme pt. More Than Words. Akompaniował im na gitarze akustycznej Wojciech Królewski. Dziewczyny przygotowywała do występu ich nauczycielka - Joanna Królewska.

- Lubimy tę piosenkę. O tym, że pojedziemy na precasting zdecydowałyśmy spontanicznie w środę - mówią gliwiczanka i pyskowiczanka.

Z kolei nastolatki z Rudy Śląskiej postawiły na taniec. W kolorowych strojach, z namalowanymi na twarzach gwiazdkami kojarzącymi się z programem Mam Talent! i uśmiechami na twarzach odważnie czekały na swój występ.

- Przygotowałyśmy Małego Księcia i Różę Igi Porady i do tego utworu będziemy tańczyć - mówiły rudzianki: Natalia Krawczyk, Daria Rejmanowska i Małgosia Richter.

Podczas precastingów do programu Mam Talent! każdy chciał pokazać, że jest wyjątkowy i po prostu ma talent. A takich osób w naszym regionie nie brakuje, czego najlepszym przykładem jest Marcin Wyrostek, który wygrał drugą edycję popularnego programu telewizyjnego.

Jak podkreśla Katarzyna Szałańska, producentka Mam Talent!, podczas castingów na Śląsku zawsze zgłaszają się tłumy, a wśród nich jest wiele ciekawych ludzi, z talentami.

- Na pewno grupa najlepszych osób przejdzie do castingu właściwego i będzie miała możliwość zaprezentowania się przed jurorami. Oprócz tego nagrywamy ciekawe osobistości, które pokażemy w zmontowanych odcinkach programu, kiedy ruszy kolejna edycja programu - mówi Katarzyna Szałańska.

Dodaje, że tym razem precastingi w zabrzańskim DMiT odbyły się etapami, a nie jak zwykle - przez dwa, weekendowe dni.

- Początkowo miały być 10 i 11 kwietnia. Jednak z powodu katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem i żałoby narodowej casting z 11 kwietnia odwołaliśmy. Przełożyliśmy go na 8 maja - tłumaczy producentka programu.