Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spore zmiany w pogotowiu. Nowe siedziby i lepsze warunki pracy

Magdalena Nowacka Piotr Sobierajski
Do przeprowadzki już przygotowują się ratownicy medyczni i lekarze z sosnowieckiego pogotowia
Do przeprowadzki już przygotowują się ratownicy medyczni i lekarze z sosnowieckiego pogotowia Anna Dziedzic
Po ośmiu latach oczekiwania Stacja Pogotowia Ratunkowego oficjalnie działa już w Dąbrowie Górniczej w nowym budynku, przy ul. Łączącej 24. Przeniosła się tam z prowizorycznej siedziby na osiedlu Mydlice, gdzie mieści się NZOZ.

Stąd wyjeżdżają w teren trzy zespoły wyjazdowe, jest nowoczesna dyspozytornia. Na miejscu powstała także Stacja Transportu Sanitarnego z zapleczem warsztatowym, gdzie wykonywane są naprawy wszystkich karetek, jeżdżących w Zagłębiu i powiecie zawierciańskim.

- Siedziba położona jest bliżej terenów zielonych, Gołonoga, jest lepiej skomunikowana z całym rejonem, który obsługujemy. Łatwiej i szybciej możemy dotrzeć do mieszkańców, czekających na pomoc. Spełnia wszystkie standardy Unii Europejskiej - podkreśla Mariusz Pacałowski, kierownik dąbrowskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego.

Pojawił się tutaj także nowoczesny system informatyczny, a do zakupu specjalnego serwera 10 tys. zł dołożyło miasto. Teraz ambulanse wyposażone są w system GPS, dzięki czemu można szybko reagować na zgłoszenia i wysyłać te pojazdy, które są najbliżej miejsca zdarzenia. Przebudowa byłej Kolumny Transportu Sanitarnego na potrzeby pogotowia kosztowała ponad 1 mln zł. W ocieplonym budynku znalazły się m.in. dwa stanowiska dyspozytorskie, zaplecze sanitarne, szatnie, aneks kuchenny. Załogi karetek mogą także korzystać z osobnych pokoi i wypocząć pomiędzy kolejnymi wyjazdami.

Dąbrowskie zespoły wyjazdowe interweniują nawet dwadzieścia, trzydzieści razy dziennie. Pracuje tu 5 dyspozytorów, 12 pielęgniarek, 5 lekarzy, 18 ratowników medycznych oraz 15 kierowców. Obecnie pomoc w Dąbrowie można uzyskać pod nr tel. 32 63 98 999 oraz 999 i 112.
W Zawierciu adaptacja budynku przy ul. Obrońców Poczty Gdańskiej, do którego przeniesie się pogotowie ratunkowe, zbliża się ku końcowi. Mieściła się tu przychodnia, z której usług korzystali okoliczni mieszkańcy i pracownicy dawnych zakładów włókienniczych. Wszystko wskazuje na to, że najpóźniej w lipcu, a może kilka tygodni wcześniej, będzie tu działało zawierciańskie pogotowie. Koszt przebudowy wyniesie około 800 tys. zł.

- Mimo że zakres prac jest spory, bo to i przebudowa, ale także sprawy związane z instalacją elektryczną, firma zajmuje się tym bardzo sprawnie - mówi Marek Jeremicz, dyrektor Rejonowego Pogotowia Ratunkowego w Sosnowcu.

O to, by prace się nie przeciągały, dba także starostwo. Bo kiedy pogotowie opuści stary budynek przy ul. Żyły, wtedy będzie go można sprzedać i podreperować finanse zawierciańskiego szpitala.
Do przenosin przygotowują się też sosnowieccy ratownicy medyczni i lekarze. Pogotowie ma bowiem przenieść się do budynku po dawnym Szpitalu Miejskim nr 2 na ul. 3 Maja, w którym wciąż jeszcze mieści się oddział położniczy. A zniknie stąd dopiero wtedy, kiedy ruszy sosnowieckie Centrum Opieki nad Matką i Dzieckiem. Według harmonogramu prac, ma to nastąpić w wakacje.

- Nie oznacza to jednak, że od razu będziemy się przeprowadzać. Pomieszczenia czeka remont i adaptacja. Musi powstać specjalna platforma lub winda, tak, aby problemu nie mieli pacjenci niepełnosprawni. Remont potrwa około trzech miesięcy, dlatego wszystko wskazuje, że przeprowadzać się będziemy na przełomie roku - wyjaśnia Jeremicz.

Największe zmiany będą polegały na rozdzieleniu tzw. białego personelu od administracji. W byłym szpitalu będą się mieściły zespoły wyjazdowe i ambulatorium. Pracownicy administracji zajmą z kolei jedno piętro przychodni w dzielnicy Milowice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!