Nic dziwnego, że to właśnie tę urodzoną w małej mieścinie w Teksasie dziewczynę amerykański "Playboy" wybrał Playmate roku 2010.
W żyłach Hope (czyli Nadziei) Dworaczyk płynie polska krew. Jej babcia jest Polką. I to jej modelka poradziła się, czy wziąć udział w castingu na Dziewczynę Playboya. - Gdybym była w twoim wieku i miałabym taką możliwość, w życiu bym się nie wahała - powiedziała jej babcia, i to ostatecznie przekonało Hope, by zrzucić łaszki przed obiektywem fotografa. - Jeśli babcia nie ma nic przeciwko, to nie mam zamiaru się przejmować opinią innych - stwierdziła.
Miała się czego obawiać, bo nie była zwykłą cizią z przedmieścia marzącą o pokazaniu biustu w "Playboyu", tylko kobietą sukcesu. Chodziła po wybiegu prezentując takie marki ubrań jak Balenciaga, Versace czy Robert Rodriguez, występowała w reklamach luksusowych zegarków, jest gospodynią i współproducentką show o modzie w kanadyjskiej telewizji. Zauroczyła nawet gracza NBA Jasona Kidda, ale związek nie przetrwał zbyt długo.
Już w wieku 15 lat podpisała kontrakt ze znaną agencją modelek, Elite Models i została Miss Nastolatek Teksasu. Mierząca 178 cm wzrostu i ważąca 57 kg modelka najpierw została Dziewczyną Kwietnia 2009 r., a teraz obwołano ją najbardziej apetyczną ze wszystkich roznegliżowanych pań. W dodatku jej zdjęcia w najnowszym numerze magazynu można oglądać w trzech wymiarach, dzięki dołączonym okularom.
Teraz Amerykanie muszą się jeszcze tylko nauczyć, jak wymawia się jej nazwisko. W internecie można już znaleźć pierwsze, na razie nieśmiałe, podpowiedzi: wymawia się je tak jak Jurrasic, tylko zamiast "j" mówimy "d".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?