W 2004 roku Ewa S. udusiła swojego męża, zwłoki przykryła pierzyną i po miesiącu powiadomiła pogotowie ratunkowe w Myszkowie o jego zgonie. Zwłoki 80-latka znajdowały się w daleko posuniętym rozkładzie. Leżały na łóżku.
Szybko wyszło na jaw, że S. udusiła męża podczas libacji alkoholowej, dopiero po pobraniu emerytury powiadomiła o zgonie lekarzy. Zabójczyni trafiła do aresztu. Biegli psychiatrzy stwierdzili, że w chwili popełnienia czynu miała w znacznym stopniu ograniczoną poczytalność.
Choć proces rozpoczął się przed częstochowskim sądem prawie pięć lat temu nie może się zakończyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?