Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powrót do średniowiecza kosztował Bielsko 11 mln zł

Wanda Then
Radny Grzegorz Puda złożył interpelację w sprawie niszczonej przez wodę płyty Rynku
Radny Grzegorz Puda złożył interpelację w sprawie niszczonej przez wodę płyty Rynku Fot. Wanda Then
Na przebudowanym cztery lata temu za 11,5 miliona złotych Rynku i w okolicznych uliczkach nie ma kanalizacji deszczowej.

Jest gorzej niż przed modernizacją starówki, gdy deszczówka trafiała do kanalizacji ogólnospławnej. Woda z rynien, jak ze średniowiecznych rzygaczy, leje się na kostkę brukową, która jest wypłukiwana, a wąskie uliczki starówki zamieniają się w potoki.

Odpowiedzialnych za ten skandal - nie ma. Prezes gminnej spółki Aqua zapewnia, że chciał zbiornika retencyjnego, ale uniemożliwiła to historyczna zabudowa. Pełnomocnik prezydenta ds. rewitalizacji twierdzi natomiast, że to Aqua nie zgodziła się na podłączenie rynien do kanalizacji.

Tymczasem mieszkańcy, którzy zainwestowali w zakup kamienic i mieszkań przy Rynku, są regularnie zalewani. I nie jest to sprawa ostatnich ulew. Nic nie wskazuje też na to, by problem został rozwiązany. Doraźne poprawki nie przynoszą efektów, ponieważ nie likwiduje się przyczyn, ale jedynie skutki usterek.

- Również znajdująca się powyżej Rynku ul. Cieszyńska nie ma zaplanowanej kanalizacji deszczowej. Jest tylko kratka ściekowa przez środek drogi. Woda ma trafiać na bruk i wlewać się do tej kratki. W praktyce leje się w sposób niekontrolowany, bo jest tam duży spadek terenu. Woda drąży fugi i wypłukuje kostkę. Będziemy Rynek naprawiać bez końca, bo kostka jest wypłukiwana. Już trzeba było spore jej fragmenty wymieniać - mówi radny Grzegorz Puda, który czeka na odpowiedź na interpelację, którą złożył na ostatniej sesji Rady Miejskiej.

Na żadną odpowiedź ani na szybką poprawę sytuacji nie liczy już Franciszek Kukioła, właściciel Galerii Wzgórze, która zalewana była kilkakrotnie.
- Do piwnicy mojej galerii woda wlewa się nie tylko z poziomu ulicy, ale również cofa się z fatalnie zrobionej kanalizacji - zapewnia Kukioła.

Prezes spółki Aqua Piotr Dudek nie przeczy, że podczas remontu Rynku pewnych rzeczy nie udało się zrobić. Problem w tym, że częściowo zielona dotąd płyta została w całości zabudowana. W rezultacie kanalizacja nie może teraz odprowadzić całej deszczówki. - Proponowaliśmy zbudowanie zbiornika retencyjnego, co przy dużym uderzeniu wody pomogłoby ją zgromadzić, a potem powoli wprowadzić do kanalizacji - mówi prezes Dudek.

Jednak Jolanta Jędrzejczyk, pełnomocnik prezydenta miasta ds. rewitalizacji starówki mówi, że nie słyszała o pomyśle budowy zbiornika retencyjnego, choć w urzędzie pracuje od roku 2001. - Aqua nie zgodziła się, by było tak jak dawniej, żeby rynny włączyć do kanalizacji. Podobno są inne przepisy. Teraz każdy odbija od siebie piłeczkę, a kanalizacja ogólna nie została zaprojektowana - zapewnia pełnomocnik.

Prezes Dudek przekonuje, że Aqua szuka sposobu na odprowadzenie deszczówki. Planuje budowę odcinka kanalizacji koło zamku.

Bubli jest więcej

Fatalna kanalizacja na Rynku to nie jedyny mankament. Nie działa wentylacja na przykrytej szkłem zabytkowej studni, nie sposób zajrzeć do wagi miejskiej, a kostki brukowe są niestabilne i wypadają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!