Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobrze jest żyć w kraju pełnym cudów

Adam Daszewski
Jest kraj. W Europie. Znaczy w Europie Środkowej, właściwie w Europie Środkowo-Wschodniej. Dokładnie w Unii Europejskiej, to tyle może na początek - tak by rozpoczął zebranie w sprawie sytuacji ogólnej kaowiec z Rejsu.

No ale dzisiaj już tak nie można. Sytuacja się zmieniła radykalnie, o 180 stopni. Niektórzy twierdzą nawet, że o 360... Tak czy inaczej nie jesteśmy już krajem absurdów. Jesteśmy natomiast, jak się wydaje, krajem cudownym, bo cudów ci u nas dostatek.

A gdyby tak dać bobrom szansę na resocjalizację, może zbudowałyby nam trochę tam przeciwpowodziowych?

Oto minister spraw wewnętrznych i administracji poinformował nas, że znaleziono winnych ostatniej powodzi. Nie chodzi bynajmniej o urzędników, którzy z opóźnieniem podejmowali decyzje albo popełniali błędy. Niezrealizowane plany, które pojawiły się jako echo powodzi z 1997 roku, też nie mają nic do rzeczy.

To oczywiste, bo wówczas mieliśmy do czynienia z powodzią trzystuletnią, czyli taką, która może przyjść raz na trzy wieki. Tak więc kolejne wielkie zalanie zaledwie po latach trzynastu, jest niedopuszczalną prowokacją przyrody wobec przepisów. Winnych trzeba było jednak znaleźć. I oto ich mamy - powódź wywołały bobry. Winnych postanowiono ukarać "czapą", czyli wystrzelać. Moim zdaniem poważny błąd. A gdyby tak dać im szansę na resocjalizację, może zbudowałyby nam trochę tam przeciwpowodziowych? W dodatku boję się, że wkrótce kozice będą odpowiadały za wywoływanie lawin w Tatrach, dziki i jelenie za wypadki drogowe, a kukułki za to, że żyjemy zbyt krótko (wiadomo, jedno kuknięcie jeden rok, więc albo niech kukają dłużej, albo wysyłamy pluton myśliwych z gajowym). I trudno się tylko nie zastanowić, do czego zaczniemy strzelać, gdy już wybijemy całą faunę?

A teraz z innej beczki, chociaż też o zalaniu. Lekarka w Tarnowskich Górach będąca pod wpływem robiła cesarskie cięcie i zarówno matka, jak i dziecko żyją. Co poniektórzy powiedzą, że pijani mają szczęście, że jak prowadzą samochód albo wypadną z trzeciego piętra nic złego się im nie stanie, ale proszę nie wierzcie im. To był cud. Ale nawet u nas wiary w cuda nie należy nadużywać.

Oto największy bojownik naszej sceny politycznej, zawsze wietrzący intrygę (może dlatego, że sam tak lubi się nią posługiwać) szukający wrogów na każdym kroku krajowym i zagranicznym (może dlatego, że nikomu nie ufa), przekonujący, że za naszymi porażkami stoją wraże moce zjednoczonego zła (może dlatego, że nienawidzi przegrywać) przypiął sobie skrzydła anielskie i głosi koniec wszelkich wojen. Znowu cud? Być może. Ale ja nie uwierzę dopóki nie dotknę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!