18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Tarnowskich Górach pijana lekarka odbierała poród. Zraniła noworodka

Katarzyna Nylec
Był piątek wieczorem, pracownicy Wielospecjalistycznego Szpitala Powiatowego im. B. Hagera w Tarnowskich Górach odbierali kolejny poród

Tym razem dziecko przychodziło na świat przy zastosowaniu cesarskiego cięcia. Dyżur w szpitalu miała wtedy 57-letnia ginekolog Anna R. To właśnie ona odbierała poród.

Niedługo po zabiegu ojciec dziecka złożył na lekarkę doniesienie do tarnogórskiej policji. Kiedy funkcjonariusze przyjechali do szpitala i zbadali wszystkich pracowników oddziału położniczego alkomatem, okazało się, że Anna R. ma 1 promil alkoholu w organizmie. Została zatrzymana i od razu przewieziona na komendę, ale z przesłuchania nic nie wyszło. Lekarka była tak pijana, że nie mogła składnie odpowiadać na pytania. W tej sytuacji prokurator zdecydował się zwolnić kobietę do domu, by wytrzeźwiała.

Dziecko przyszło na świat zupełnie zdrowe (ma 10 punktów w 10-stopniowej skali Apgar), ale podczas zabiegu zostało zranione w policzek - na szczęście niegroźnie. Nie wiadomo jeszcze, czy za to skaleczenie odpowiada lekarka, bo w przyjmowaniu porodu towarzyszyło jej kilka innych osób.

Lekarce grozi nawet 5 lat więzienia. Mogą jej być postawione trzy zarzuty: bezpośredniego narażenia na utratę życia lub zdrowia, uszkodzenia ciała, a także podjęcia czynności zawodowych w stanie nietrzeźwym.
- Życiu i zdrowiu noworodka nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Jego stan jest dobry - tłumaczy asp. Rafał Biczysko, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tarnowskich Górach.

W tarnogórskiej lecznicy panowała wczoraj bardzo napięta atmosfera. Żaden z pracowników nie chciał z nami rozmawiać. - Proszę skontaktować się z naszym rzecznikiem prasowym. Uszanujcie naszą decyzję - usłyszeliśmy od jednego z lekarzy pełniącego dyżur na oddziale. Jak się jednak okazuje szpital... nie ma swojego rzecznika. Dyrekcja szpitala nabrała zaś wczoraj wody w usta. - Dopiero jutro będę w stanie odpowiedzieć na państwa pytania. Zarówno wczoraj, jak i dzisiaj byłem poza szpitalem. Najpierw porozmawiam z lekarką i poznam treść dokumentów policji i prokuratury - skwitował wczoraj krótko dr n. med. Jerzy Rdes, zastępca dyrektora szpitala ds. lecznictwa.
Rodzice maluszka także nie chcieli komentować sprawy.

Informacja o pijanej lekarce odbierającej poród szybko dotarła do pacjentek oddziału. Państwo Aleksandra i Dariusz Żołnierkowie, którzy oczekują na przyjście na świat pierwszego dziecka nie kryli zdziwienia. - Szpital cieszy się naprawdę doskonałą renomą. Zdecydowałam się tutaj urodzić, chociaż mieszkam w Zabrzu. Tutaj pracują najlepsi ginekolodzy w okolicy - chwali opiekę Aleksandra Żołnierek. Gdy dowiedzieli się o feralnym porodzie, wstrzymali oddech. - Z pewnością wszystkie ciężarne, które są pod kontrolą pani doktor muszą czuć ogromny niepokój - uważa jej mąż.

Pacjentki nie dadzą sobie powiedzieć złego słowa na zatrzymaną ginekolożkę. W ich opinii to wspaniały i fachowy medyk. Na jednym z portali internetowych poświęconych lekarzom, jedna z kobiet napisała o Annie R.: "Polecam, jest godnym zaufania i pełnym profesjonalizmu lekarzem". W takim samym tonie ocenia jej praktykę inna internautka: "Nie jest lekarzem, który liczy się tylko z pieniędzmi. Czuję się u niej swobodnie".

Ostre dyżury w stanie wskazującym

Ponad trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu miał 55-letni kardiolog, który w lutym na podwójnym gazie przyjmował pacjentów w jednej z przychodni w Zamościu. Nim pracę przerwała mu policja, zdążył przyjąć siedmiu pacjentów
2,2 promila - to "wynik" lekarza dyżurującego na oddziale pediatrycznym szpitala we Wrocławiu. Gdy zatrzymała go policja, mężczyzna był już w pracy od kilku godzin. Do tego incydentu doszło na początku kwietnia.
11 maja lubuska policja zatrzymała pijanego ordynatora jednego z oddziałów szpitala w Żarach. Mężczyzna pełnił tego dnia dyżur telefoniczny - wpadł, gdy jadąc do pracy omal nie spowodował wypadku. Lekarz miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu
Osiem dni później pijanego medyka zatrzymali policjanci z Koronowa (woj. kujawsko-pomorskie). 42-letni mężczyzna przyjmował pacjentów w przychodni na terenie gminy Sicienko, miał przeszło trzy promile alkoholu w organizmie. MIW

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!