Tymczasem po drugiej stronie stanęła największa rewelacja rozgrywek, która - chcąc jeszcze marzyć o awansie do ekstraklasy - musiała wygrać. I tak się właśnie stało, choć po meczu miny zawodników mówiły coś innego: w efekcie innych wyników katowiczanie, którzy przegrali piąty kolejny mecz bez zdobycia gola, pierwszoligowy byt mają już jednak pewny, podczas gdy goście o awansie mogą zapomnieć.
Przebieg spotkania nie stanowił zaskoczenia. Jacek Gorczyca miał znacznie więcej pracy niż Marek Kozioł, a na jego bramkę sunęły groźniejsze ataki. Na tle zdesperowanej Sandecji katowiczanie wypadali dość blado, choć próbowali rywali kąsać szybkimi atakami.
Przed drugą połową doszło do nietypowej sytuacji. Konkurs rzutów karnych z udziałem kibiców trwał w najlepsze jeszcze wtedy, gdy obie jedenastki czekały już na wznowienie spotkania. Wreszcie jednak finałowa odsłona się rozpoczęła i katowiczanie ruszyli do ataków, pokazując, że próbują wziąć swój los we własne ręce, a przy okazji "rozmrozić" całość wypłaty, by pomyśleć o egzotycznych wakacjach. W miarę upływu czasu ich impet jednak słabł, za to wigor odzyskiwali goście: w 74 minucie Tidiane Niane trafił w poprzeczkę, a w 85 Maciej Bębenek Gorczycę już pokonał.
- Warunkiem wypłacenia pełnych premii była postawa na boisku, a nie samo utrzymanie. Pieniądze nadal zostają w kasie - oświadczył po meczu kurator Wojciech Cygan.
Zdaniem trenera
Henryk Górnik (drugi trener GKS)
Bardzo chcieliśmy zremisować, ale nie mamy czym straszyć z przodu, bo marnujemy nawet najlepsze okazje. Szczególnie żal sytuacji jaką miał Dudzic. W pierwszej połowie to my graliśmy w piłkę, Sandecja "złapała" nas dopiero od 55 minuty. Niestety, piąta porażka z rzędu stała się faktem i to bardzo boli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?