Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Częstochowski urząd zaciska pasa i zwalnia gońców

Bartłomiej Romanek
Gońcy będą segregować pocztę i dostarczać korespondencję tylko do końca września
Gońcy będą segregować pocztę i dostarczać korespondencję tylko do końca września Fot. Bartłomiej Romanek
Miasto postanowiło zrezygnować z usług trzynastu gońców zatrudnionych w magistracie. Ich obowiązki ma przejąć firma, która zostanie wyłoniona podczas przetargu.

Tomasz Jamroziński z biura prasowego Urzędu Miasta tłumaczy, że głównym powodem zwolnienia kurierów z pracy są oszczędności.

Miasto szuka oszczędności, bo wpływy są znacznie niższe od zakładanych

- Zatrudnienie zewnętrznej firmy będzie w skali roku tańsze o 100-150 tysięcy złotych - szacuje Jamroziński.

Miasto szuka oszczędności, bo według wstępnych danych wpływy z tytułu podatku dochodowego za pierwsze cztery miesiące 2010 roku są o 9 milionów złotych niższe od zakładanych w budżecie. Ewa Wójcik, skarbnik miasta, twierdzi, że w skali roku wpływy mogą być niższe nawet o 20 milionów złotych.
Urząd już wcześniej rozpoczął restrukturyzację, która pozwoli na redukcję kilkunastu etatów i roczne oszczędności rzędu pół miliona złotych. Połączono kilka wydziałów i zmniejszono liczbę naczelników. W miejsce osób udających się na emeryturę nie są przyjmowani nowi pracownicy. Urząd nie przedłuża także umów zawartych na czas określony.

Likwidacja etatów miejskich gońców to spora niespodzianka, bo przed dziesięciu laty, kiedy zatrudniano pierwszych takich kurierów urzędnicy twierdzili, że to będzie rozwiązanie tańsze od korzystania z poczty. Od tamtego czasu jej usługi kilkakrotnie drożały, a mimo to gońcy i tak okazali się drożsi w utrzymaniu.
Miasto szukało kompromisowego rozwiązania. Ogłosiło przetarg na świadczenie usług pocztowych. Postawiło jednak warunek, że zwycięzca zatrudni magistrackich gońców na takich samych warunkach, jakie dawał im urząd. Do przetargu nie przystąpiła jednak żadna firma.

- Nikt nie był zainteresowany zatrudnieniem naszych gońców. Jedna z firm pytała wprawdzie o szczegóły, ale w końcu nie przedstawiła nam żadnej oferty - mówi Jamroziński.

Firmy zewnętrzne nie chcą zatrudnić gońców na dotychczasowych warunkach, bo jest to dla nich nieopłacalne. W firmie pocztowej norma dzienna dla kuriera to dostarczenie 150 przesyłek, a w Urzędzie Miasta 45. Na dodatek doręczyciele z firm prywatnych zarabiają mniej niż miejscy gońcy.

- Pracujemy na trzy czwarte etatu, ale i tak musimy poświęcić na pracę 10 godzin dziennie, żeby dostarczyć korespondencję. Nikt z nas nie wyrobiłby się pracując tylko 6 godzin. Po prostu nie ma takich fizycznych możliwości. Walczyliśmy o to, żeby nas nie zwalniano z pracy, ale się nie udało - mówi nam anonimowo jeden z magistrackich gońców.
Oficjalnie nikt z nich nie chce się wypowiadać, bo wciąż liczą, że zachowają posady lub zostaną przesunięci na inne stanowiska. Dla wielu gońców dostarczanie korespondencji miało być bowiem odskocznią do kariery w urzędzie. Chodzi o to, że na stanowisko gońca nie trzeba organizować konkursu, za to później goniec może zostać przesunięty na inne stanowisko w ramach urzędu i z doręczyciela awansować na urzędnika.

- Wielu gońców dostarczało korespondencję, ale jednocześnie prosiło o przeniesienie do któregoś z miejskich wydziałów - twierdzi Jamroziński.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że niektórym z gońców obiecywano w urzędzie inną pracę.
Tymczasem miasto ogłosić ma kolejny przetarg, ale nie będzie stawiało żadnych warunków dotyczących zatrudnienia. Gońcy dostaną w tym miesiącu trzymiesięczne wypowiedzenia i będą pracowali tylko do końca września.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!