Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wapienica zbuntowana: czas na rozwód z gminą

Jacek Drost
Wapienica powinna być gminą - mówią Lubomir Gara, Krzysztof Korzondkowski i Jan Mazurek
Wapienica powinna być gminą - mówią Lubomir Gara, Krzysztof Korzondkowski i Jan Mazurek jacek drost
Wapienica, jedna z największych dzielnic Bielska-Białej, chce się odłączyć od gminy i utworzyć swój samorząd. Powstała grupa, która czyni starania, by doszło do secesji. Jej przedstawiciele twierdzą, że sama Wapienica lepiej sobie poradzi, bo teraz do miejskiej kasy odprowadza duże podatki, otrzymuje zdecydowanie mniej pieniędzy, więc wielu inwestycji ludzie nie mogą się doczekać, a dzielnica podupada.

Założona w XVI w. Wapienica do 1977 roku była gminą. Później została włączona do miasta.

- Straciła na tym. Płacimy duże podatki, a pieniądze idą na rozwój innych części miasta. Chcemy więc przywrócić gminę Wapienica. Dużo mniejsze samorządy sobie radzą, więc my także dalibyśmy radę. Na pewno wapieniczanie na tym nie stracą - mówi Krzysztof Korzondkowski, pomysłodawca odtworzenia gminy Wapienica.

Jan Mazurek wylicza, że najgorzej jest m.in. z drogami, chodnikami, kanalizacją. Miał powstać basen, planowano promenadę, ślimaczy się budowa gimnazjum, a od lat nie był remontowany Dom Kultury.

Grupa skierowała do prezydenta Jacka Krywulta pismo, w którym poinformowała, że chciałaby przeprowadzenia referendum w sprawie odłączenia się Wapienicy. Jej przedstawiciele irytują się, że w odpowiedzi usłyszeli, iż jeśli faktycznie będą dążyli do referendum, to gmina wstrzyma prowadzone w dzielnicy inwestycje.

- To zabrzmiało jak szantaż - twierdzi Mazurek

Radny z Wapienicy, Stanisław Ryszka, uważa, że pomysł z odłączeniem dzielnicy od Bielska-Białej jest nietrafiony.

- Jeśli gmina finansuje remont teatru, robi to nie tylko dla mieszkańców śródmieścia, ale całego miasta. Jeśli robi obwodnicę, przechodzącą przez Wapienicę, to korzystają z niej także mieszkańcy tej dzielnicy - argumentuje Ryszka. Podkreśla, że przez ostatnich 20 lat wiele rzeczy udało się zrobić. I wymienia: prawie cała dzielnica została skanalizowana, zmodernizowany został budynek miejscowej szkoły, w całej Wapienicy jest oświetlenie, reaktywowana została działalność Domu Kultury. Ryszka przyznaje, że drogi lokalne pozostawiają wiele do życzenia, ale tylko dlatego, że miasto mnóstwo pieniędzy wydaje na remonty głównych bielskich arterii. Według niego nie jest też takie pewne, że Wapienica utrzymałaby się z podatków.

- Pieniądze staramy się dzielić sprawiedliwie. Na razie chcielibyśmy wiedzieć, jakie grupa ma plany, na ile są poważne. Jeśli faktycznie Wapienica chciałaby się odłączyć, musielibyśmy wstrzymać inwestycje, bo nam nie wolno finansować cudzych inwestycji - mówi Tomasz Ficoń, rzecznik bielskiego Urzędu Miejskiego. Podkreśla, że Wapienica chce secesji, tymczasem bielski samorząd otrzymuje sporo sygnałów z okolicznych miejscowości, że chciałyby się przyłączyć do Bielska-Białej.

Zwolennicy secesji zdają sobie sprawę, że przeprowadzenie referendum o odłączeniu nie jest proste. Muszą być m.in. przeprowadzone konsultacje z mieszkańcami, powinny się wypowiedzieć Rada Miejska oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

- Najważniejsze, żeby w ludziach nie zgasła nadzieja, że kiedyś powstanie gmina Wapienica - kwituje Mazurek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!