Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarny scenariusz, czyli jak Neapol utonął w śmieciach

MIW
Dwa lata temu cała Europa z niedowierzaniem spoglądała na Neapol. Położone u stóp Wezuwiusza miasto zostało zalane. Tym razem jednak nie wulkaniczną lawą, lecz... śmieciami.

Kryzys w Kampanii dojrzewał od połowy lat 90. kiedy to władze regionu zadecydowały o nieotwieraniu kolejnych wysypisk śmieci. Nie wprowadzono też ich segregacji. Odpady miały trafiać do spalarni, tyle że skutkiem społecznych protestów nie została ona uruchomiona. Sprawy utknęły w martwym punkcie, a tymczasem produkowane przez neapolitańczyków zwały śmieci rosły. Armagedon nastąpił w styczniu 2008 roku, kiedy okazało się, że w mieście i jego okolicach na uprzątnięcie czeka 100 tysięcy ton odpadów, a dalsze przymykanie oczu na panujący stan rzeczy grozi gigantyczną katastrofą sanitarną. W obliczu tej sytuacji władze postanowiły otworzyć stare składowisko. To jednak doprowadziło do fali protestów. W miarę przedłużania się kryzysu, sytuacja w mieście stawała się coraz bardziej dramatyczna. Neapol zaczął praktycznie tonąć w śmieciach i dusić się od smrodu gnijących odpadków. Mieszkańcy na własną rękę próbowali palić leżące na ulicach śmieci, interweniowała straż pożarna i policja (mówiło się nawet o wysłaniu do miasta wojska). Doszło do kolejnych rozruchów. Na ulicach wieszano manekiny, przedstawiające lokalnych polityków.
Unia Europejska groziła Trybunałem Sprawiedliwości, lecz niewiele to pomagało, gdyż - jak przyznali zresztą wysocy urzędnicy włoskiej administracji - branżę śmieciową w tym rejonie Italii kontroluje mafia, czerpiąc gigantyczne profity z haraczy ściąganych od firm przewozowych. Stworzenie przejrzystego, sprawnie funkcjonującego systemu zbiórki odpadów ograniczyłoby jej zyski.

Wiosną ubiegłego roku podobne obrazki powtórzyły się w Sofii. Jako że wybrane do tego celu firmy nie były w stanie poradzić sobie z terminowym wywozem śmieci (zaciekle kłóciły się natomiast z władzami o pieniądze, jako groźbę stosując zaprzestanie pracy) bułgarskiej stolicy zagroziła epidemia, a władze ogłosiły stan kryzysowy. Podobny scenariusz przerabiali przed rokiem także mieszkańcy Palermo na Sycylii - tam z kolei do paraliżu gospodarki odpadami doprowadził strajk pracowników firmy sprzątającej miasto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Czarny scenariusz, czyli jak Neapol utonął w śmieciach - Dziennik Zachodni