Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent zbiera kamienie na pomnik

Jacek Drost
Witualizacja Kopca Pamięci i Pojednania, który ma powstać przy ul. Ostatni Etap
Witualizacja Kopca Pamięci i Pojednania, który ma powstać przy ul. Ostatni Etap Materiały Prasowe UM w Oświęcimiu
Radni Oświęcimia nie wyrazili zgody na wydzierżawienie 5 hektarów gminnych gruntów pod budowę Kopca Pamięci i Pojednania.

- Uchwała była niedopracowana. Budowa kopca to samozwańcza inicjatywa prezydenta miasta Janusza Marszałka. Obecny projekt pomnika to przejaw gigantomanii. Pomysł jest niemądry, bo miasto nie powinno się zmieniać w jeden wielki pomnik - argumentują radni.

Prezydent uważa, że "radni nie mają jeszcze wystarczającej wiedzy do podjęcia pozytywnej decyzji".

O budowie kopca przy ulicy Ostatni Etap mówi się od lat. Inicjatorem pomysłu był zmarły w 2008 roku prof. Józef Szajna, więzień obozów koncentracyjnych, znany artysta. Chciał, by każdy po wizycie w Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau mógł zostawić swój kamień na około 35-metrowym kopcu w formie stożka zwieńczonego pomnikiem wykonanym przez niego. Kopiec ma być testamentem więźniów i symbolizować przesłanie o pokój i pojednanie.

Z czasem zrodził się pomysł, który zaczął forsować Marszałek, by w środku kopca powstała hala konferencyjna, w której będzie działało m.in. Międzynarodowe Centrum Informacji.

Powstała Rada Honorowa Komitetu Budowy Kopca, w skład której weszli byli więźniowie, przedstawiciele świata polityki, nauki, kultury. Pojawiły się w niej, co wzbudziło kontrowersje, także takie osoby jak Erika Stein-bach, szefowa Związku Wypędzonych w Niemczech czy Seiyu Kiriyama, założyciel Buddyjskiej Szkoły Agon Shu w Japonii, do której przylgnęło określenie, że jest niebezpieczną sektą.

Na jakim etapie jest budowa kopca? Na razie Marszałek przywozi ze swoich licznych podróży po świecie kamienie, które mają stać się elementem pomnika. Ofiarowują je także ludzie z całego świata. W 2007 r. wmurowano kamień węgielny pod budowę kopca, jego zwolennicy szukają pieniędzy, a w samorządzie trwają przepychanki na temat wyznaczenia terenu pod jego lokalizację.

- Nie jestem przeciwnikiem kopca, ale powinien mieć taką formę, jaką zaproponował prof. Szajna, czyli żeby ludzie zostawiali na nim kamienie. To, co lansuje prezydent, to przejaw gigantomanii. Gdyby prezydent skupił się na tym, by zrobić kopiec w formie zaproponowanej przez prof. Szajnę, to miałby już jakieś osiągnięcia - komentuje Piotr Kućka, przewodniczący Rady Miejskiej Oświęcimia.
Przeciwnikiem budowy pomnika, przy angażowaniu w to miejskich sił i środków, jest radny Wojciech Grubka.

- Prezydent forsuje pomysł budowy kopca, bo nie ma innego pomysł na miasto. Jeśli już miał-by powstać, to powinno zająć się tym Muzeum, które jest powołane do tego, by dbać o pamięć o więźniach i zna się na tym - uważa radny Grubka. Dodaje, że boi się, iż Oświęcim zmieni się w jeden wielki "pomnik", przez co utrudniony będzie jego rozwój. - Powinniśmy bardziej myśleć o przyszłości - mówi radny.

Marszałek poinformował, że projekt uchwały o wydzierżawienie gruntów został ponownie skierowany pod obrady rady.

- Przedstawiciele Fundacji spotkają się również z tymi radnymi, którzy nie mają jeszcze wystarczającej wiedzy do podjęcia pozytywnej decyzji - stwierdził Marszałek.

Liczy, że wtedy przekonają samorządowców. Okazją ku temu mają być poniedziałkowe uroczystości 70. rocznicy deportacji do KL Auschwitz pierwszego transportu polskich więźniów politycznych. Podczas uroczystości zostanie odsłonięta rzeźba prof. Szajny, która ma wieńczyć kopiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Prezydent zbiera kamienie na pomnik - Dziennik Zachodni