Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Projektant mody Jerzy Antkowiak świętował urodziny w Sosnowcu

Magdalena Nowacka
- Cieszę się ze  współpracy z uczniami - mówił Jerzy Antkowiak
- Cieszę się ze współpracy z uczniami - mówił Jerzy Antkowiak fot. mikołaj suchan
Jerzy Antkowiak, polski projektant mody, niegdyś dyrektor Mody Polskiej, świętował swoje 75. urodziny. Na miejsce świętowania wybrał Zespół Szkół Projektowania i Stylizacji Ubioru w Sosnowcu.

Nie bez powodu. Współpracuje bowiem z uczniami i nauczycielami tej szkoły już od pięciu lat.
Bliskie kontakty zawiązały się przez przypadek.

- Pojechaliśmy na międzynarodowy konkurs Srebrne pętelki do Poznania. Nasza kolekcja pod hasłem Odyseja przestrzeni zdobyła tam pierwsze wyróżnienie. Podczas prezentacji czarno-białych strojów, nie brakowało przejęcia i emocji. Jednej z uczennic wypadł z ręki rekwizyt - laska. Podniósł ją właśnie pan Antkowiak. Oddał dopiero po pokazie, za kulisami. I tak się wszystko zaczęło - mówi Elżbieta Czernik, dyrektorka szkoły.

Jeszcze podczas tego samego pokazu, projektant otrzymał zaproszenie do odwiedzin w Sosnowcu. Szkoła przygotowała wtedy specjalną kolekcję i prezentowała ją w auli Wydziału Nauk o Ziemi. - Tak naprawdę do końca nie wierzyliśmy, że mistrz do nas przyjedzie. Ale przyjechał i od razu się zaprzyjaźniliśmy. Od tego momentu jest naszym opiekunem i inspiratorem - podkreśla dyrektorka.

I, jak mówi z dumą, chociaż szkół tego typu w Polsce jest wiele, to właśnie sosnowiecka ma to szczęście, że swoim doświadczeniem i pomocą dzieli się z nimi tak znana osoba w świecie projektowania ubiorów.

Sam mistrz mody dobrze pamięta pierwsze zetknięcie z sosnowiecką placówką.

- Kolekcja, którą zaprezentowali w Poznaniu była naprawdę szalona i kontrowersyjna. Wywołała burzę wśród jurorów. Pamiętam, że ja i Xymena Zaniewska byliśmy na tak, pozostali odwrotnie - wspomina Jerzy Antkowiak.
W szkole jest galeria, której Jerzy Antkowiak przekazał swoje rysunki, projekty i gotowe już stroje, uszyte według jego pomysłu. Z okazji urodzin, 50 uczniów postanowiło przygotować pokaz niespodziankę, prezentując właśnie stroje mistrza. Podarowali mu także specjalny fotoalbum, dokumentujący ich dotychczasową współpracę.

- Przynajmniej dwa, trzy razy w roku do nas przyjeżdża. Jest wielką osobowością artystyczną, a jednocześnie ciepłym i zdystansowanym mentorem, którego format pozwala żartobliwie określać samego siebie jako dziadek od mody - przyznaje dyrektorka.

Jerzy Antkowiak jest ich pierwszym krytykiem podczas przygotowywania prac dyplomowych uczniów.
- Cieszę się z tej współpracy i z tego, że szkoła przechodzi metamorfozę. Kiedy się poznaliśmy, nie było tu tak wiele pracy z rzeźbą, ceramiką, szkłem. Nawet budynek był inny - wspomina jubilat.

Sami uczniowie są dumni, że mistrz osobiście czuwa nad rozwojem ich talentu. - Podobają mi się kreacje stworzone przez pana Antkowiaka. Najbardziej przypadła mi do gustu sukienka, w której występuję, oraz koronkowy strój letni, w który ubrana została moja koleżanka - mówi Patrycja Pomykała, prezentująca podczas wczorajszego pokazu letnią sukienkę w stylu lat 80.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!