Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpalacz grasował na częstochowskich osiedlach

Beata Marciniak
Krzysztof O. usłyszał dziesięć zarzutów
Krzysztof O. usłyszał dziesięć zarzutów Fot. Mat. policji
W ręce policji wpadł podpalacz, który przez kilka miesięcy grasował na częstochowskich osiedlach. To 38-letni Krzysztof O.

Został schwytany na gorącym uczynku, o północy z poniedziałku na wtorek, po podpaleniu trzech kontenerów na śmieci przy ulicy Nowowiejskiego, w centrum miasta. Patrzył, jak strażacy gaszą ogień.
Okazało się, że to Krzysztof O. przez trzy miesiące podpalał śmietniki i wycieraczki. Śledczy postawili mu 10 zarzutów. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Piroman grasował na Ostatnim Groszu, Rakowie i Północy

Krzysztofa O. rozpoznała, na podstawie portretu pamięciowego, większość świadków. Częstochowianie widzieli go w miejscach licznych pożarów.

Policjanci wyjaśniają teraz, czy 38-latek ma związek z podpaleniami sprzed trzech i dwóch lat na Rakowie i Błesznie. Tam piroman podpalał śmietniki i piwnice. Śledczy sprawdzają także czy O. w maju podłożył ogień pod przyczepę campingową stojącą na parkingu przy ulicy Mireckiego.

- Na razie mężczyzna usłyszał zarzuty zniszczenia od końca kwietnia do 11 czerwca prawie 30 kontenerów na śmieci oraz podłożenia ognia w kilku klatkach schodowych w maju. O jego losie zadecyduje prokurator - informuje podinspektor Joanna Lazar, rzeczniczka prasowa KMP w Częstochowie.
Krzysztof O. grasował na Rakowie i Ostatnim Groszu, a w maju przeniósł się na drugi koniec miasta - na Północ.

Po raz pierwszy podłożył ogień na ulicy Niepodległości, z dymem puścił siedem kontenerów na śmieci. Potem co kilka dni wybierał się na wieczorami i nocami na wypady, podczas których, na ul. Niepodległości, Kuncewiczowej, Gajowej i alei Pokoju, podpalał po kilka pojemników na śmieci.
Śledczy pracujący nad tą sprawą ustalili również, że częstochowianin jest odpowiedzialny za podpalenia wycieraczek w kilku blokach przy ulicy Fieldorfa-Nila i Pużaka w dzielnicy Północ. W jednym z bloków straty powstałe w wyniku podpalenia wyniosły kilka tysięcy złotych. Zaczadzona 85-letnia kobieta i dwoje lokatorów trafiło do szpitala. Staruszka na pomoc czekała z psem na balkonie, ze strachu dostała zawału serca.

Przerażeni mieszkańcy powołali społeczny komitet obrony przed podpalaczem. Bali się, że przyjdzie nocą i na pomoc będzie za późno. To po to tych wydarzeniach policja sporządziła portret pamięciowy przestępcy. Poszukiwała mężczyzny w wieku 23-25 lat, ubranego w granatową ortalionową kurtkę oraz dżinsy. Tak ubranego mężczyznę mieszkańcy widzieli podczas akcji strażackich. W schwytaniu O. pomogła także publikacja jego portretu pamięciowego w lokalnej prasie i telewizji. Po tym apelu na policję zgłaszali się świadkowie, którzy rozpoznawali podpalacza z Rakowa, Ostatniego Grosza i Północy.

Krzysztof O. zeznał, że podpalał dla zabawy, bo lubił patrzeć jak strażacy gaszą ogień. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że O. jest niezrównoważony psychicznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!