Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaolziacy spłacają dług, bo Polska też im pomaga

Łukasz Klimaniec
Rudolf Moliński osobiście wynosił książki, które przekazali mieszkańcy Zaolzia
Rudolf Moliński osobiście wynosił książki, które przekazali mieszkańcy Zaolzia Fot. Łukasz Klimaniec
Aż 750 książek przywieźli w środę przedstawiciele Zaolzia do biblioteki w Górkach Małych, której powódź zniszczyła połowę zbiorów.

Polacy mieszkający na drugim brzegu Olzy przez tydzień przekazywali książki z prywatnych zbiorów do redakcji "Głosu Ludu", polskiej gazety wydawanej przez Kongres Polaków na Zaolziu, która zorganizowała zbiórkę.

- Zaolzie spotyka się z bardzo dużą pomocą ze strony Polski. To tylko niewielka spłata długu wobec tej pomocy - nie ukrywał Rudolf Moliński, prezes Rady Przedstawicieli Kongresu Polaków w Republice Czeskiej.

Mieszkający na Zaolziu Polacy są wspierani finansowo przez Wspólnotę Polską. Dzięki temu są możliwe m.in. remonty budynków należących do kół Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego, które niejednokrotnie w małych miejscowościach Zaolzia są jedynym centrum kultury. Pieniądze wspomagają także Scenę Polską, teatr działający w Czeskim Cieszynie.

Gdy w maju woda wdarła się do mieszczącej się w piwnicach biblioteki i zalała ponad 7 tysięcy książek, bibliotekarki wystąpiły z apelem o pomoc w postaci darowanych książek. Apel podchwycili redaktorzy polskiej gazety wydawanej na Zaolziu i postanowili zorganizować zbiórkę.

- Miałem świadomość, że tradycja bibliotekarska jest na Zaolziu bogata, a wielu ludzi gromadzi w domach książki. Ale nie przypuszczałem, że aż tyle zbierzemy - przyznał Tomasz Wolff, pełniący obowiązki redaktora naczelnego "Głosu Ludu".

Mieszkańcy z różnych miejscowości Zaolzia m.in. z Kar-winy, Czeskiego Cieszyna, przywozili książki. Tłumaczyli, że już je przeczytali, a w Polsce może komuś przydadzą się bardziej. Zwracali przy tym uwagę, że zawsze mogli liczyć na pomoc rodaków, więc teraz chcą się odwdzięczyć. Książki przekazali także Kongres Polaków w Republice Czeskiej, biblioteka regionalna z Karwiny oraz księgarze. Zbiórka trwała do ostatniej chwili. W środę, kilka minut przed 10.00 jeden z mieszkańców Czeskiego Cieszyna przywiózł dokładnie 86 pozycji.
Do biblioteki w Górkach Małych trafiły wydania "Pana Tadeusza", "W pustyni i w puszczy", tomy polskiej poezji, bajki dla dzieci. Wiele tytułów jest starych, z lat 50. i 60. ubiegłego wieku. Rudolf Moliński wyjaśnił, że na Zaolziu polskiej książki po prostu nie wyrzuca się.

- Polska książka jest otaczana taką samą atencją, jak chleb. Jest traktowana jako nośnik pewnych wartości. Bardzo wielu ludzi na Zaolziu czyta. Biblioteczki domowe to ewenement Zaolzia, są niemal w każdym domu - powiedział.

Jak się wczoraj okazało, mieszkańcy Zaolzia nie poprzestaną na pomocy w formie książek. Rada Przedstawicieli Kongresu Polaków w Republice Czeskiej już ustaliła, że będzie prowadzona dalsza zbiórka książek oraz pieniędzy oraz wszelkich potrzebnych rzeczy, które trafią właśnie do Górek Małych.
Janina Herzyk, dyrektorka biblioteki w Brennej, pod którą podlega placówka w Górkach Małych, nie ukrywała radości z przywiezionego z Zaolzia księgozbioru.

- Te książki bardzo się przydadzą. Jest w czym wybrać. Musimy je teraz posegregować. Mamy na to całe wakacje. A ludzie już się nas pytają, kiedy biblioteka znów będzie czynna - podkreśliła.

Nowe miejsce?

Wójt Brennej Iwona Szarek zapowiedziała, że gmina będzie szukała nowego miejsca dla biblioteki.
Przeniesienie placówki na wyższy poziom pozwoli uniknąć w przyszłości takich trudnych sytuacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!