Festiwal Śląskie smaki w Złotym Potoku

To tu jest rosół z gołębi, rosół z perliczki i wiele dań z królika - mówi Hanna Szymanderska, autorka popularnych książek i poradników kucharskich, jurorka konkursu kulinarnego V Festiwalu Śląskie Smaki, który odbył się w sobotę w Złotym Potoku na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej.

Do rywalizacji o "Złoty Durszlak" i tytuł Eksperta Śląskich Smaków przystąpiło 18 drużyn amatorów (koła gospodyń wiejskich i rodziny) oraz profesjonalistów (hotele i szkoły gastronomiczne).

Wśród amatorów najlepsze dania przygotował Team Rodzinny z Czarkowa koło Pszczyny. Drużyna zachwyciła jurorów plackami ziemniaczanymi z gulaszem z sarny, rosołem z czarnej kaczki z pierogami oraz przepiórkami w sosie własnym z różyczkami puree i szparagami w sosie śmietankowym.

Podobnie jak przed rokiem, w kategorii profesjonalistów nie mieli sobie równych kucharze z katowickiego hotelu Qubus. Tym razem przyrządzili pierś z gęsi wędzonej z sałatką śląską, zupę "duet kremowy z dyni i pokrzyw", udko z kaczki z kluskami tartymi i kwaśnymi jabłkami, a na deser przysmak z rabarbaru.
Po raz pierwszy w konkursie wystartował Młodzieżowy Klub Kulinarny z Częstochowy. - Postawiliśmy na tradycyjną kuchnię z regionu częstochowskiego - mówi kucharz Szymon Szlendak. - Przygotowaliśmy babciną polewkę z prażuchami, okraszonymi boczkiem i cebulą, złotopotockiego pstrąga w migdałach z kuleczkami ziemniaczanymi i sałatkę ze świeżych pomidorów, a na deser racuszki z jabłkami i czereśniami - wymienia.

Częścią festiwalu był również konkurs na najlepszą nalewkę. Został nią pszczyński krupnik według receptury restauracji Stara Piekarnia w Pszczynie. Drugie miejsce zajęła tarni-nówka, przygotowana przez Danutę Kuczyńską-Pytel z Janowa, a trzecie rabarbarówka, zrobiona przez Krystynę i Elżbietę Nawrotek z Wisły Wielkiej.

Organizatorem festiwalu była m.in. Śląska Organizacja Turystyczna oraz gmina Janów.