Miejski Zarząd Dróg i Transportu, który administruje parkami, nie ma pieniędzy na usuwanie takich uszkodzeń, bo każdą złotówkę przeznaczoną na naprawy wydaje na łatanie dziur w drogach.
Parki są patrolowane przez miejskich strażników, ale nie są oni w stanie upilnować parków rozciągających się na powierzchni ponad 10 hektarów.
Receptą na wandali byłoby zainstalowanie kamer i objęcie parków systemem miejskiego monitoringu. Działa on w Częstochowie od ponad roku i pomógł w schwytaniu kilkudziesięciu złodziei, m.in. na skwerkach w centrum miasta. Władze chwalą się skutecznością systemu, ale na jego rozbudowę nie mają na razie pieniędzy. Zapowiadają jednak, że będą zabiegać o unijne dotacje na rozbudowę monitoringu.
Szkopuł w tym, że niskie latarnie w podjasnogórskich parkach mają zaledwie 190 centymetrów wysokości. Halogeny zamontowane są około 160 cm nad ziemią.
Nie ma więc żadnego problemu, żeby po nie sięgnąć. Już w fazie projektowania parkowego oświetlenia część radnych wyrażała obawy, że będzie ono narażone na ataki wandali i kradzieże. Ale ówczesny zarząd miasta uznał, że do parków, które są zamykane o godzinie 22, a otwierane o godz. 7, będą przychodzić tylko spokojni spacerowicze.
Co ciekawe, wandale i złodzieje oszczędzają sąsiedni park Staszica, gdzie tylko kilka latarń straciło dotąd halogeny, klosze czy żarówki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?