Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Winien czeski motocyklista

Grażyna Kuźnik
Zakład Medycyny Sądowej w Krakowie wydał ekspertyzę w sprawie wypadku samochodowego w Czechach, w którym zginęło trzyletnie dziecko polskich obywateli z Godowa.

W ich samochód trzy lata temu uderzył rozpędzony czeski motocyklista. Ta opinia ma przełomowe znaczenie w postępowaniu, które prowadzi Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu Śląskim.

Już raz umorzyła śledztwo w tej sprawie, co groziło tym, że sprawca śmierci dziecka zostanie nieustalony. Prokuratura tłumaczyła, że problem jest międzynarodowy, a prawo w takich przypadkach jest niejasne.
Dzięki uporowi państwa Moczów, rodziców Kacperka, i naszej redakcji, sprawą zainteresowała się Prokuratura Krajowa. Nakazała wznowienie śledztwa i objęła je służbowym dozorem.

- Otrzymaliśmy opinię z Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie, która stwierdza, że odpowiedzialność za wypadek w Czechach ponosi czeski motocyklista - przyznaje prok. Rafał Figura z wodzisławskiej prokuratury. - Chcemy w przyszłym tygodniu przesłuchać biegłego, który wydał opinię, bo mamy do niego kilka pytań, m.in. czy Polak przestrzegał czeskich przepisów ruchu drogowego. Chcemy być dobrze przygotowani do oskarżenia Czecha.

Rodzice Kacperka są rozżaleni. Uważają, że wodzisławska prokuratura przewleka postępowanie. - Ekspertyza krakowskiego biegłego na pewno jest rzetelna. To już druga, bo przedtem inny biegły ocenił, że czeski motocyklista pędził 120 km na godzinę, nie zapanował nad kawasaki, uderzył w samochód i zabił nam syna. Po co przesłuchiwać biegłego? To zabiera czas. Czujemy się tak, jakby prokuratura chroniła czeskiego motocyklistę, bo od początku nie chciała badać jego winy - skarży się Bogusław Mocz, ojciec Kacperka.

Czesi natomiast nękali Moczów od chwili wypadku. Policja czeska z góry uznała, że to Polak jest winny, czeska prokuratura wydała nawet nakaz jego ścigania i przekazała sprawę do Wodzisławia, chociaż nie miała wiarygodnych dowodów na winę Mocza. A czeski motocyklista zażądał od rodziców zmarłego dziecka odszkodowania za zniszczony motor.

- Jesteśmy gotowi do oskarżenia Czecha, zgromadzony materiał na to pozwala - mówi jednak prok. Rafał Figura. - Zwróciliśmy się do prokuratury czeskiej z pytaniem, czy w sprawie motocyklisty prowadzone jest postępowanie. Jeśli nie, wystąpimy o jego ściganie. Zmierzamy do tego, żeby obywatela czeskiego sądzić przed polskim sądem, bo jest to obecnie możliwe.

Rodzice chcą wyjaśnić przyczynę wypadku na skrzyżowaniu w Boguminie. Motocykl wbił się na metr w ich samochód - dziecko nie miało żadnych szans. Zdaniem Moczów, motocyklista przejechał pod nieotwartym jeszcze szlabanem kolejowym i pędził jak szalony, gdy oni włączali się do ruchu.
- Ten człowiek powinien zrozumieć, że swoją brawurą wyrządził straszną krzywdę. Zabił nam dziecko, a nie możemy mieć drugiego. Nie spocznę, zanim nie wyjaśnię tego wypadku do końca - zapowiada ojciec Kacperka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Winien czeski motocyklista - Dziennik Zachodni