Faktura opiewa na 360 tys. zł. Odpady zakopane zostały na terenie nieczynnej prywatnej firmy. To nie koniec kosztów, które poniesie gmina, bo część niebezpiecznych substancji nadal pozostaje w ziemi. Prace zostały przerwane, ponieważ w miejskim budżecie brakuje pieniędzy na pokrycie kosztów utylizacji. Teren jest zabezpieczony i nie ma zagrożenia dalszym skażeniem.
- Została wywieziona większość odpadów i skażonej ziemi. Trzeba jednak sprawdzić, czy coś nie zostało zakopane w innych miejscach - mówi Wioletta Dworaczyk, kierownik Wydziału Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej UM w Myszkowie.
Magazyn toksycznych substancji pochodzących z laboratoriów i różnych firm został odkryty w Myszkowie w maju. Wywieziono z niego około 30 ton trucizn.
To jeden z wątków postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Myszkowie wiążący się z truciznami znalezionymi podczas świąt wielkanocnych w Dębowcu w gminie Poraj, a później w Lgocie Górnej w gminie Koziegłowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?