Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kaczyński nie chce Silesii?

Aldona Minorczyk-Cichy, Sławomir Cichy
dorota niećko
Czy Jarosław Kaczyński jest przeciwnikiem silnych metropolii, a tym samym - potężnej metropolii śląskiej, której rozwój napędzałby koniunkturę w innych regionach Polski? Z wypowiedzi kandydata na prezydenta podczas środowej debaty wynika, że tak. - Nigdzie na świecie rozwój przy pomocy tych tak zwanych lokomotyw nie przynosił rezultatów - mówił Kaczyński. Dla nas, mieszkańców woj. śląskiego, ta deklaracja zabrzmiała bardzo niepokojąco.

"Mamy w Polsce dwie koncepcje. Jedna w skrócie jest nazywana koncepcją lokomotyw i to jest koncepcja koncentrowania środków w tych częściach kraju, gdzie już w tej chwili mamy do czynienia z dość wysokim poziomem zamożności. Przy czym zakłada się, że ten poziom zamożności będzie się później rozszerzał na inne części naszej ojczyzny. I jest koncepcja zrównoważonego rozwoju, której ja jestem zdecydowanym zwolennikiem i jako premier ją realizowałem. To jest koncepcja szczególnego wsparcia tych części Polski, które pozostają - nie ze swojej winy na ogół, zwykle nie ze swojej winy - w pewnym zapóźnieniu" - stwierdził podczas środowej telewizyjnej debaty prezydenckiej Jarosław Kaczyński. Dla nas, mieszkańców województwa śląskiego, którzy nadzieję na rozwój regionu wiążemy m.in. z powstaniem silnej metropolii Silesia, ta deklaracja zabrzmiała niepokojąco.

Czy Jarosław Kaczyński jest przeciwnikiem silnych metropolii, a tym samym - potężnej metropolii śląskiej, której rozwój napędzałby koniunkturę w innych regionach Polski? Dalszy ciąg wywodów kandydata PiS na prezydenta ze środowej debaty wskazywałby, że tak.

"Nigdzie na świecie rozwój przy pomocy tych tak zwanych lokomotyw nie przynosił rezultatów, powstawały wyspy dobrobytu i ocean stagnacji, albo często nawet takie sfery, gdzie następowały procesy cofania się, gdzie było coraz biedniej - stwierdził Kaczyński. - Nie próbujmy w Polsce realizować tego rodzaju koncepcji, a mówię o tym dlatego, że obecny rząd tego rodzaju plany Wcale nie jest tak, że te metropolie się w Polsce tak gwałtownie rozwijają".

O ustawie metropolitalnej, która umożliwiałaby utworzenie z największych miast aglomeracji śląskiej silnej gospodarczo i administracyjnie metropolii, mówi się od kilku lat. Co zaskakujące, projekt takiego prawa promowany był już za czasu rządów Jarosława Kaczyńskiego. Pisał go dla naszego regionu m.in. wojewoda Tomasz Pietrzykowski (z nadania PiS). Ówczesny szef MSWiA Ludwik Dorn zapewniał, że ustawa zostanie uchwalona szybko. Według Jarosława Kaczyńskiego tamta koncepcja zakładała powstawanie związków miast, które miałyby się zajmować kwestiami strategicznymi i które nie ograniczałby autonomii miast wchodzących w skład takiego związku.
Projekt ostatecznie padł, bo wpisane na listę metropolii chciało być wpisane niemal każde większe miasto w Polsce.

Jan Olbrycht, europoseł i szef intergrupy "Urban" - zajmującej się w Parlamencie Europejskim tematyką dużych ośrodków miejskich w Europie i poziomem życia w tych miastach - mówi, że zamieszanie wzięło się z niezrozumienia tematu. Najpierw dyskutowano o tzw. ustawie aglomeracyjnej, a więc o stworzeniu przepisów, które ułatwiłyby zarządzanie usługami publicznymi (komunikacja autobusowa, wodociągi, kanalizacja itp.) na terenie aglomeracji katowickiej w Warszawie i Trójmieście. Po co bowiem budować kilka oczyszczalni, kiedy wystarczy jedna większa dla wielu sąsiadujących miast?

- Ale równocześnie uruchomiono drugą debatę: o tym, które z polskich miast spełniają funkcje metropolitalne wobec swojego otoczenia. A to już sprawa delikatna, bo dotyczy ambicji i prestiżu lokalnych władz - mówi europoseł.

Skończyło się na kłótni - i sprawa ustawa metropolitalna upadła.

Sprawę odpuścili wszyscy - z wyjątkiem polityków Platformy Obywatelskiej z naszego regionu. Pod kierunkiem współpracującego z PO prof. Huberta Izdebskiego powstaje projekt nowej ustawy metropolitalnej. - Bo my tutaj, na Śląsku, jesteśmy najbardziej zdesperowani. To nam najbardziej zależy. A wypracowane u nas rozwiązania pilotażowe i nasze doświadczenia pomogą w tworzeniu metropolii w innych regionach - mówi poseł Tomasz Tomczykiewicz, szef śląskiej Platformy. Tyle że Tomczykiewicz boi się, że jeśli dojdzie do głosowania nad ustawą o metropolii śląskiej, to Kaczyński każe ją swoim posłom utrącić. - Co więcej, mam przeczucie, że jeśli zostałby prezydentem, to tę ustawę zablokuje, a przez to zablokuje rozwój naszego regionu - martwi się Tomczykiewicz.
Jarosław Kaczyński rzeczywiście krytycznie na temat metropolii wypowiadał się wielokrotnie. M.in. w grudniu 2009 roku na konferencji programowej PiS "Rozwój Polski - Regiony i Metropolie".

- Prezes PiS już dawno opowiedział się za stworzeniem trzech metropolii: na Śląsku, w Warszawie i Trójmieście, ale ich celem miało by być doprowadzenie do współpracy samorządów - twierdzi Tomasz Pietrzykowski. - To jedyny sposób na pozyskanie środków zewnętrznych, w tym unijnych, zarezerwowanych dla obszarów metropolitalnych.

Według Olbrychta jeśli nie stworzymy ustawy o metropolii, sporo stracimy. - Według różnych szacunków Polska będzie miała w ciągu najbliższych kilku lat do zainwestowania w metropoliach ze środków europejskich i własnych około 800 mld zł - mówi Olbrycht.

Współpraca: Marcin Zasada

Tak jest u nas

Nasza metropolia jest bardzo zróżnicowana. Obok będących w dobrej kondycji Katowic, Gliwic, Tychów i Dąbrowy Górniczej są miasta, których wskaźniki są dużo słabsze. Przykładem są Świętochłowice, w których inwestycje firm są dziesięciokrotnie niższe niż w Katowicach. Słabsze niż w reszcie regionu są tam też zarobki. Od średniej wojewódzkiej m.in. pod względem wartości środków trwałych odstają też Bytom, Siemianowice i Mysłowice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kaczyński nie chce Silesii? - Dziennik Zachodni