Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siedem słabości, które każą mi iść na wybory

Robert Siewiorek
Dobrzy i porządni ludzie mają wiele dobrych i porządnych powodów, dla których na wybory chodzą i do udziału w nich zachęcają innych.

Jedni chcą być jeszcze lepszymi Polakami i jeszcze większymi patriotami, inni nie chcą, by koledzy z podwórka wzięli ich za tchórzy albo patałachów. Ktoś chodzi, bo w jego rodzinie zawsze się chodziło, ktoś inny dlatego, że z natury jest misjonarzem i wierzy, że dobro szerzy. A ja, ponieważ jestem człowiekiem słabym i grzesznym, pójdę na wybory z powodu moich słabości. Bowiem o tym, że co wybory w te pędy zasuwam do urny, decyduje u mnie siedem grzechów:

1) Zachłanność: Polska to tak samo mój kraj, jak polityków, kaznodziejów, moralistów i tych wszystkich cwaniaków, których codziennie oglądam w telewizji. Mojego kawałka tej Polski, który mam zapisany w konstytucji - tak jak mój dziadek miał zapisaną parcelę z brzózką na górce - nikomu nie dam. Sam sobie będę używał.

2) Próżność: od kilku tygodni dziesiątki ważniaków - którzy w normalnych warunkach, np. na ulicy, nawet by na mnie nie spojrzeli - na wyprzódki mi nadskakują i dają do zrozumienia, jaki jestem ważny. I mnie się to bardzo podoba. Tańczą, śpiewają, recytują, robią fikołki, obiecują, myją się i pudrują co kwadrans - a ja siedzę sobie rozwalony w fotelu i oglądam. Mogę być znudzony, na głos krytykować, przerywać - a oni, niezrażeni, dalej się podlizują. Popijam zimne piwko i patrzę, jak oni tam na upale zasuwają. Tylko dla mnie. Zostawili swoje domowe zwierzaki, ciotki, bratanice, żony, dzieci swoje i niekoniecznie - no i tłuką się autobusami po Polsce tam i nazad. I to wszystko dla mnie! Dobrze mi z tym. Od czasów, gdy będąc w pierwszej klasie przyniosłem do szkoły paczkę balonowych gum do żucia, nikt się tak o mnie nie starał.

3) Pycha: bo myślę sobie, że dla kogoś takiego jak ja naprawdę trzeba się wysilić. Bardzo nie lubię, gdy ktoś próbuje mnie kupić byle czym i ma mnie za głupka, obiecując np., że jak go wybiorę, to cofną mi się zakola. Jestem klientem wybrednym i chcę mieć towar markowy. A jeśli ktoś zamiast kawioru wciska mi kiełbasę w gazecie, w swej dumie czuję się urażony. I wtedy daję takiemu komuś po łapach. Publicznie, przy urnie.
4) Żądza władzy: moja kartka wyborcza to władza prawdziwa. A ja władzę kocham. Dzięki tej kartce, wraz z paroma innymi Polakami - bardzo porządnymi lub mniej - zrobię z jednego faceta najpotężniejszego człowieka w moim kraju. Jak sobie o tym pomyślę, to miałbym ochotę sam się przed sobą kłaniać i kapelusza uchylać. Czuję się wtedy jak chiński cesarz albo matka królów.

5) Lekka skłonność do nieszanowania bezwolnych bliźnich: lubię chodzić na wybory także dlatego, żeby zagrać na nosie frajerom, którzy - nadąsani albo obojętni - siedzą wtedy przed telewizorami, przy grillach albo skwierczą na plażach. Więc kiedy oni sobie tam siedzą albo leżą, ja urządzam świat po swojemu. Za nich. Im wystarcza pasza, więc ich wypasam, niczym mądry pasterz trzodę.

6) Malkontenctwo i skłonność do marudzenia: albowiem lubię pomarudzić. Tyle że na, rzekłbym, legalnych papierach - czyli mając do marudzenia legitymację moralną. Kiedy sobie kogoś wybiorę albo (tym bardziej!) kiedy kogoś wybiorą wbrew mojemu wybraniu, a ten ktoś nawali - wtedy mogę marudzić ile wlezie. Mam prawo. Nikt mi nie zamknie ust, nikt nie każe mi się zamknąć. Mogę się nawet zamarudzić na śmierć i nikomu nic do tego.

7) Lenistwo: wyznaję zasadę, że jak już coś ma być zrobione albo załatwione, to niech będzie - byle porządnie i nie moimi rękami. Jestem wygodny i chcę mieć w życiu coraz łatwiej. Jeśli już ma się tym ktoś dla mnie zająć, to lepiej niech to nie będzie patałach, ale fachowiec. Przez patałacha będę miał pod górkę, a nie chcę, bo lata lecą i chce mi się coraz mniej.

Stać mnie co najwyżej na to, by raz na parę lat ruszyć tyłek do urny i wybrać sobie kogoś, kto będzie się martwił i zasuwał za mnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!