Kochanki z Cieszyna tematem filmu Globisza, Więcka i Beresia

Śmierć stolarza 70-letniego Mateusza Kłosa, artysty, birbanta, wielbiciela kobiet i psotnika erotycznego, jest początkiem lawiny zdarzeń, które do góry nogami wywrócą życie spokojnego miasteczka. Po śmierci Mateusz odwiedza we śnie swoje dawne kochanki. Te, zaniedbywane przez mężów, nareszcie odnajdują chęć do życia. A mężczyźni? Przerażeni i bliscy porażki, nareszcie muszą o siebie zacząć dbać.

To tylko krótkie streszczenie filmu, do którego zdjęcia rozpoczną się w Cieszynie już końcem roku. W sobotę w Cafe Muzeum w Cieszynie odbyła się konferencja prasowa z udziałem Krzysztofa Globisza odtwórcy głównej roli, Artura Więcka, reżysera filmu oraz Witolda Beresia, producenta z Bereś and Baron Media Productions.

WIĘCEJ ZDJĘĆ ZOBACZ W ZAKŁADCE ZDJĘCIA DO TEGO MATERIAŁU

- Bohaterem naszego filmu jest miłość i stary człowiek , który całe życie kocha. Z drugiej strony bohaterem jest także dobrze rozumiana prowincja, w której wszyscy te miłostki znają i rozmawiają o tym. Cieszyn to doskonałe miejsce. Małe miasteczko, które jest piękne i europejskie - zaznaczał Bereś.

Dodał, że akcja filmu zostanie usytuowana właśnie w Cieszynie, a nie w bliżej nieokreślonym miasteczku.

W Ratuszu podkreślają, ze to znakomita promocja, o jakiej Cieszyn mógł wcześniej tylko pomarzyć. - Promocja przez kulturę nie jest najtańsza, ale jest najlepsza. Dla nas to ogromne wyróżnienie - zaznacza Bogdan Ficek, burmistrz Cieszyna.

Zachwytu miastem nad Olzą nie ukrywał Artur Więcek. - Jest pięknie położone, posiada magiczne ustronne miejsca, ma dworzec kolejowy, są obiekty, które potrzebujemy do filmu. Nie musimy się przerzucać, wszystko mamy na miejscu - podkreślał. Przyznał, ze filmowcy będą chcieli zachęcić mieszkańców do udziału w przedsięwzięciu.
- Będziemy potrzebowali statystów. Mamy nadzieję że Cieszyn włączy się w nasze działania. Bo film kręcony w mieście to z jednej strony duże wydarzenie, z drugiej kłopot. Czasem trzeba zamknąć jakąś ulicę, zorganizować objazd, opróżnić ulice z samochodów. Jesteśmy po rozmowach z władzami miasta, wszystko zapowiada się bardzo obiecująco - zaznaczył.

Krzysztof Globisz , odtwórca głównej roli, Mateusza Kłosa, przyznał w Cieszynie w przeszłości bywał wielokrotnie.

- Moja mama pochodzi z Bielska-Białej, bywałem w Cieszynie w różnych latach, raz przekraczałem granice, innym razem występowałem z teatrem. Zawsze miałem wrażenie, że coś jest w tym miejscu, jakiś urok, pięknych miejsc, ale nieodrestaurowanych wtedy, te 25 lat temu, miejsc. Od kilku lat, gdy tu przyjeżdżam widzę zmiany, jak miasto ładnieje. Odkrywa swoją tajemnicę, miasteczka, które jest małe, ale w swojej skali porównywalne z Krakowem czy Wiedniem - powiedział.

Filmowcy zaznaczyli, że Ostatnie amory Mateusza Kłosa będą dla Cieszyna tak ważnym filmem, jak dla Krakowa Anioł w Krakowie.

- Do czasu filmu Anioł w Krakowie w wolnej Polsce w tym mieście zrealizowano trzy filmy. Po naszej produkcji już 17 filmów zostało w Krakowie nakręconych. Jesteśmy przekonani, ze Cieszyn jest doskonałym miejscem plenerowym i po naszym filmie producenci będą częściej przyjeżdżać do Cieszyna i okolicy, by tu kręcić - zaznaczył Bereś. - Tak jak nasz bohater filmowy zakochiwał się we wszystkich kobietach w mieście i okolicy, a one w nim, tak myślę, że w mieście i okolicach zakocha się cała Polska.

Scenariusz filmu powstał na podstawie powieści Aniołek Beaty Pawlak, tragicznie zmarłej dziennikarki Gazety Wyborczej. Autorami scenariusza są Marek Fiedor i Artur Więcek. Zdjęcia do filmu mają rozpocząć się w Sylwestra tego roku. Na ekrany kin Ostatnie amory Mateusza Kłosa trafią na jesień 2011 roku. Prapremiera odbędzie się w Cieszynie.