Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Katowicach nie ma architekta miejskiego. To widać!

Justyna Przybytek
W Katowicach nie ma architekta miejskiego. To niestety widać
W Katowicach nie ma architekta miejskiego. To niestety widać Zygmunt Wieczorek
Katowice nie mają swojego architekta miasta. Ba! W mieście nie ma nawet Wydziału Architektury. - To tak jakby architektura w tym mieście nie miała znaczenia - oceniają śląscy architekci i od lat apelują o powołanie architekta miasta. Bezskutecznie.

Tymczasem prezydent Piotr Uszok przed mnożeniem urzędniczych stanowisk się nie wzbrania. Ma już sześciu pełnomocników, dwóch koordynatorów, tyluż kierowników i jednego doradcę.

- Architekt miasta nadzoruje powstawanie miejskich planów przestrzennych, czyli na przykład opiniuje warunki lokalizacyjne dla inwestycji. W Katowicach jest Wydział Budownictwa, ale to jednak inżynierowie - wyjaśnia Krzysztof Gorgoń, prezes katowickiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich.

Dlaczego nie mamy architekta? To wielka zagadka. Wydział Architektury został zlikwidowany kilka lat temu. Architekta nie było. Jest Wydział Planowania Przestrzennego. Ale osoby koordynującej to, co się dzieje w przestrzeni miejskiej w Katowicach brak.

A to żadna fanaberia! Takie stanowiska są w większości dużych miast: m.in. w Krakowie, Łodzi albo Szczecinie. We wrocławskim magistracie pracują architekt miasta, plastyk miasta czy urbanista miasta. Działa też Biuro Rozwoju Wrocławia, które zajmuje się kształtowaniem polityki przestrzennej miasta, a zatrudnionych jest w nim ponad 100 osób.

- Planują rozwój na pięć, dziesięć, piętnaście lat do przodu. W Katowicach planowaniem nie zajmują się fachowcy. Dlatego mamy obiekty znane nie tylko w Polsce, ale i na świecie, które są systematycznie niszczone - ocenia architekt Robert Konieczny.

Gdyby architekt był, może nie doszłoby do zamieszania z dworcem PKP. Początkowo inwestor - firma Neinver ogłosiła, że planuje wyburzyć kielichy, z których katowicki dworzec słynie. Po protestach z zamiaru się wycofała i stanęło na odtworzeniu kielichów. Z architektem może obyłoby się bez interwencji wicewojewody śląskiego Adama Matusiewicza, po tym jak Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji ogłosił przetarg na remont elewacji Spodka. Elewacja hali miała być pokryta srebrnymi łuskami i otoczona długim na 200 metrów ekranem. Zaprotestowali architekci. Interweniował Matusiewicz. Miasto wycofało się z pomysłu na srebrne łuski i ekran. A remont ma być konsultowany z architektami.

Architekt pilnowałby też planów zagospodarowania przestrzennego. Ich brak doprowadził do tego, że przy ul. Chorzowskiej na os. Tysiąclecia powstanie osiem nowych wieżowców, a w centrum Katowic w miejscu, gdzie stoi dawny hotel Silesia właściciel działki może postawić galerię handlową.

- Władze miasta nie mają pojęcia o planowaniu przestrzennym. Decyzje, które zapadają, są chaotyczne. Prezydent wyrywkowo ingeruje w miasto: tu zamknie ulicę dla ruchu, tam zrobi zielony skwer. A to nie ma sensu i jest kosztowne, bo po czasie okaże się, że trzeba to będzie poprawiać - wieszczy Konieczny. Zdaniem Macieja Borsy z Towarzystwa Urbanistów Polskich, Katowice mają zbyt złożone problemy, aby planować po amatorsku.

- Nad planowaniem powinni pracować ludzie, którzy wiedzą, że jak się coś zrobi w jednej części miasta, to ma to wpływ na inny kawałek miasta. A w Katowicach architektem i urbanistą jest Piotr Uszok, ale nie daje rady, bo i tak ma za dużo na głowie - mówi Borsa.

W urzędzie nie uzyskaliśmy informacji czy architekt lub wydział architektury zostaną powołane.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty