Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Częstochowie powstały kurtyny wodne. Upał doskwiera

Beata Marciniak, Rafał Kuś
Mieszkańcy Częstochowy mogą się chłodzić przy strażackich wężach
Mieszkańcy Częstochowy mogą się chłodzić przy strażackich wężach Fot. Martyna Świerzy
Mieszkańcy Panek w powiecie kłobuckim mają sucho w kranach, oszczędzają każdą kroplę wody. W Częstochowie w ruch poszły strażackie sikawki i miejskie polewaczki. Wszyscy walczą z upałem.

Władze gminy Panki apelują do mieszkańców o powstrzymanie się od podlewania ogródków, napełniania basenów i mycia samochodów. Przerwy w dostawach wody rozpoczęły się przed tygodniem. W weekend w kranach już nie płynęła, a teraz ledwie kapie.

- Nie mieliśmy wody w weekend. Teraz jest, ale ma bardzo niskie ciśnienie - mówi Ryszard Brzęczek, który ma gospodarstwo rolne i zwierzęta hodowlane, które musi poić.

Gospodarze ratują się jak mogą. Ryszard Brzęczek pożyczył od miejscowych strażaków ochotników mały zbiornik, żeby trzymać w nim żelazną rezerwę wody. Ma też niewielki zapas w starej wannie.

- Mam byki, krowy, świnie i konie. Zwierzęta też potrzebują wody - mówi Brzęczek.

Gmina czerpie wodę z ujęcia w Krzepicach, które nie jest w stanie pokryć zapotrzebowania Panek, bo zużycie wody jest teraz ponadtrzykrotnie większe niż normalnie.

Tymczasem częstochowscy strażacy rozwinęli węże gaśnicze na placu Biegańskiego. Tryskająca z nich od południa do wieczora zimna woda daje przyjemną ochłodę.

- Strumień sięga dwóch metrów, węże mają końcówki, które dają efekt prysznica - wyjaśniają strażacy.
Podłączone do miejskich wodociągów węże cieszą mieszkańców. - Bardzo fajna sprawa, ludzie przy takim upale chętnie korzystają z wszelkich sposobów ochłody - twierdzi Anna Kmita, częstochowianka.
- Cieszyłbym się, gdyby zamontowano więcej takich punktów. Pomagają przetrwać upał w mieście - mówi Krzysztof Kromiszewski, mieszkaniec Częstochowy.

Na terenie miasta czynne są także fontanny, w których często kąpią się rozgrzani słońcem przechodnie.
- Woda w fontannach jest przebadana - wyjaśnia Dariusz Nowicki, dyrektor sanepidu.- Jednak wodotryski nie są przeznaczone do kąpieli i pod żadnym pozorem nie powinno się pić z nich wody.
Po raz pierwszy od 10 lat na ulice miasta wyjechały polewaczki.

- Niestety, woda szybko paruje i efektu nie widać, ale jest jednak odczuwalny - mówi Tomasz Jamroziński z biura prasowego Urzędu Miasta.

Polewaczki mają również zapobiec topieniu się asfaltu.

- W ścisłym centrum miasta, od godz. 8 do 18, jeździ jeden taki pojazd. Jego dzienna praca kosztuje 700 zł - mówi Marta Górska, rzeczniczka prasowa Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!