Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poślizg stadionu dla Piasta Gliwice

Tomasz Kuczyński
Pierwszy etap budowy, obejmujący m.in. montaż zadaszonych trybun, ma się zakończyć w lipcu 2011 roku, ale to staje się coraz mniej realne
Pierwszy etap budowy, obejmujący m.in. montaż zadaszonych trybun, ma się zakończyć w lipcu 2011 roku, ale to staje się coraz mniej realne WIZUALIZACJA: BREMER AG
Uwzględniono dwa protesty po przetargu na wykonawcę. Gliwiccy piłkarze zagrają jesienią na starych śmieciach

No to mamy miesiąc w plecy! - powiedział rzecznik Urzędu Miejskiego w Gliwicach, Marek Jarzębowski, gdy usłyszał od nas w poniedziałek, jakie decyzje podjęła Krajowa Izba Odwoławcza w sprawie przetargu na wykonawcę nowego stadionu przy ul. Okrzei. Wprawdzie do UM ciągle nie wypłynęły orzeczenia KIO na piśmie, ale częściowych informacji udzieliła nam rzecznika tej instytucji, Marzena Ordysińska.

Za 54,137 mln zł konsorcjum Polimex-Mostostal chce wybudować stadion w Gliwicach

- Urząd Miejski w Gliwicach musi powtórzyć czynność badania i oceny ofert. Przetarg jednak nie jest unieważniony i decyzja KIO nie oznacza, że konsorcjum, które zostało już wybrane, nie wybuduje stadionu - powiedziała rzecznik Ordysińska.

Przetarg wygrało konsorcjum, którego liderem jest Polimex-Mostostal, gotowe wybudować obiekt przy Okrzei za 54.137.000 zł. Protesty złożyły Erbud-Wasko, GPBP Gliwice i Budopol. Uwzględniono odwołania dwóch pierwszych konsorcjów.

- Erbud-Wasko protestowało przeciw wykluczeniu ich z przetargu, na podstawie tego, że nie mieli odpowiedniej koncesji. W KIO przedstawili odpowiednie zezwolenia. Mieli też uwagi do zwycięskiej oferty. Chodziło o to, czy Polimex-Mostostal dysponuje odpowiednim potencjałem osobowym, czyli wymaganą ilością kierowników robót o odpowiednim doświadczeniu. KIO uwzględniło te uwagi i UM w Gliwicach musi teraz, poprzez komisję przetargową, poprosić Polimex-Mostostal o uzupełnienie dokumentacji - tłumaczy Ordysińska. - GPBP złożyło protest dotyczący braku koncesji. Dla firmy to ważne, bo mając jednak koncesję nie musi obawiać się przepadnięcia wpłaconego wadium, które w przypadku tak dużej inwestycji, nie jest małe.

Jeśli papiery konsorcjum Polimex-Mostostal okażą się w porządku, nie zmieni się zwycięzca przetargu, bo właśnie te firmy złożyły najtańszą ofertę. Drugie miejsce pod względem atrakcyjności finansowej zajęły Erbud-Wasko (55.669.000 zł). - Gdyby jednak Polimex-Mostostal nie spełnił wymogów, to nie trzeba będzie ogłaszać nowego przetargu. Na pierwsze miejsce wskoczy Erbud-Wasko. Natomiast GPBP, które było czwarte w swej ofercie finansowej, mając już potwierdzoną koncesję, ma jeszcze szansę na zwycięstwo. Może liczyć, że kolejne wyprzedzające je konsorcja nie zdecydują się podpisać umowy na budowę. To jednak bardzo teoretyczne rozwiązanie - przekazuje kolejne scenariusze wydarzeń pani rzecznik KIO.

- Niczego nie komentuję, dopóki nie dostaniemy na piśmie decyzji z KIO. Dla mnie to tylko odwlekanie wszystkiego w czasie - irytuje się Marek Jarzębowski.

Gdy 15 czerwca wybrano wykonawcę, oceniano, że pierwsze łopaty zostaną wbite przy Okrzei już w sierpniu. Działacze Piasta nie czekali jednak na rozwój wydarzeń, tylko zgłosili do PZPN swój stary stadion. Zabezpieczyli się też, podając obiekty alternatywne w Wodzisławiu i Rybniku. Po orzeczeniach KIO wiadomo, że gliwiccy piłkarze jesienią będą grali na starych śmieciach.

- Podjęliśmy odpowiednie kroki, biorąc pod uwagę, że sprawa budowy nowego stadionu może się odwlec - przyznaje prezes Piasta, Józef Drabicki. - Przecież nie mogliśmy bezczynnie stać i czekać, skoro pojawiła się możliwość gry u siebie. Komisja Licencyjna PZPN wyraziła zgodę na grę przy Okrzei. Nie znam jeszcze decyzji związanych z przetargiem na stadion. Wiem, że w Urzędzie Miejskim czekają na pismo z KIO. Z tych informacji, o których słyszę od państwa, wynika jasno, że budowa jeszcze nie ruszy. Wkrótce będziemy mogli potwierdzić w PZPN rozpoczęcie sezonu na stadionie w Gliwicach, od meczu drugiej kolejki z GKS Katowice.
Krajowa Izba Odwoławcza podjęła decyzje dotyczące stadionu w Gliwicach w minioną środę. Czemu ciągle nie ma w UM pisemnej wersji orzeczeń?

- KIO ma trzy dni robocze na sporządzenie takiego pisma, które w tym przypadku ma 30 stron. Przechodzi ono jeszcze przez Urząd Zamówień Publicznych i w tym tygodniu powinno trafić do UM w Gliwicach oraz pozostałych stron - kończy Marzena Ordysińska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!