Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruch Chorzów awansuje po bezbramkowym remisie

Jacek Sroka
Artur Sobiech  i jego koledzy nie potrafili zmusić do kapitulacji bramkarza Valetta FC Andrew Hogga.
Artur Sobiech i jego koledzy nie potrafili zmusić do kapitulacji bramkarza Valetta FC Andrew Hogga. Fot. Lucyna Nenow
Piłkarze Ruchu Chorzów zremisowali 0:0 z FC Valetta (w pierwszym meczu 1:1) i awansowali do trzeciej rundy kwalifikacyjnej Ligi Europejskiej, gdzie zmierzą się z Austrią Wiedeń.

CZYTAJ RELACJĘ NA ŻYWO W SERWISIE EKSTRAKLASA.NET!

Nastroje przed meczem

O godz. 20.00 rywalem "niebieskich" będzie na Cichej Valletta FC. Pierwszy mecz na Malcie zakończył się remisem 1:1, więc w tej sytuacji podopiecznym trenera Waldemara Fornalika do zdobycia przepustki do dalszych gier pucharowych wystarczy bezbramkowy remis, ale w Chorzowie nikt nie wyobraża sobie innego scenariusza jak zwycięstwo gospodarzy.

W czwartkowym meczu "niebiescy"; zagrają osłabieni brakiem pauzującego za kartki Krzysztofa Pilarza i kontuzjowanego Damiana Świerblewskiego. Szkoda zwłaszcza stojącego w bramce kapitana drużyny, który zarówno w dwóch spotkaniach I rundy z Kazachami jak i przed tygodniem na Malcie, był najlepszym zawodnikiem chorzowskiej drużyny.

- Krzysiek w ostatnich meczach prezentował wysoką formę i był ważną częścią naszej klubowej układanki, ale jestem przekonany, że zastępujący go między słupkami Matko Perdijić, który tak dobrze bronił w poprzednim sezonie w pojedynkach Pucharu Polski, też sobie w czwartek poradzi - powiedział trener Ruchu Waldemar Fornalik.

Szkoleniowiec "Niebieskich" nie wykluczył zmian w swojej jedenastce w porównaniu do pierwszego meczu z Valletta FC. Na pewno w ataku zagra wracający do składu po odcierpieniu kary za kartki napastnik Artur Sobiech stanowiący groźny duet z Sebastianem Olszarem. Być może w ekipie chorzowian zadebiutuje na lewej obronie Grzegorz Bronowicki, choć na pewno nie jest on jeszcze przygotowany do gry przez całe 90 minut.

Maltańczycy dotarli na Śląsk we wtorek przed północą podróżując blisko 12 godzin. W przeciwieństwie do Ruchu rywale nie zdecydowali się na wynajęcie samolotu czarterowego, ale przylecieli rejsowymi liniami do Budapesztu, skąd przyjechali do Chorzowa autobusem. W ten sam sposób zaplanowali powrót do kraju, a wszystko z powodu kosztów. UEFA za grę w pierwszych rundach kwalifikacji Ligi Europejskiej płaci tylko po niespełna 90 tysięcy franków szwajcarskich, a "niebiescy" na wyjazdy do Kazachstanu i Maltę wydali już prawie 900 tysięcy złotych. Jak więc łatwo policzyć chorzowski klub musiał do startu w europejskich pucharach sporo dołożyć. W dodatku w razie awansu do III rundy kwalifikacyjnej Ruch nie będzie mógł już grać na swoim stadionie, bo wczoraj definitywnie nie zgodził się na to wizytujący go delegat UEFA z Macedonii. 14-krotni mistrzowie Polski początkowo zamierzali wynająć na czekające ich już 29 lipca spotkanie z Austrią Wiedeń bądź bośniackim NK Siroki Brijeg obiekt Widzewa Łódź (kibice obu klubów się przyjaźnią), ale ostatecznie zdecydowali się na grę w Sosnowcu.
- Ten obiekt leży znacznie bliżej, więc nasi kibice łatwiej będą mogli dotrzeć na mecz. Nie powinno być też żadnych kłopotów ze zgodą UEFA, bo przedstawiciele Europejskiej Unii Piłkarskiej wizytowali Stadion Ludowy przed rokiem i wydali zgodę na rozgrywanie w Sosnowcu meczów Wisły Kraków w kwalifikacjach Ligi Mistrzów- stwierdził jeden z pracowników Ruchu.

Wyznaczono już nawet termin spotkania III rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej, którego gospodarzem będzie chorzowski klub. Rozpocznie się ono o godz. 18.30, a transmisję z Sosnowca przeprowadzi Polsat. Oczywiście, o ile wcześniej "niebiescy" wyeliminują z tych rozgrywek wicemistrza Malty.

Sprawę awansu załatwimy w rewanżu

Z Arturem Sobiechem, napastnikiem Ruchu Chorzów, rozmawia Jacek Sroka

W pierwszym meczu na Malcie nie zagrał pan z powodu kartek. Jak śledził pan występ kolegów?
Niestety nie było z tego spotkania transmisji telewizyjnej, więc relację z meczu Ruchu z Vallettą FC śledziłem w domu na stronie internetowej Niebiescy.pl. Bardzo mocno przeżywałem pojedynek, w którym nie mogłem zagrać.

Rozmawiał pan z kolegami o tym spotkaniu po ich powrocie do kraju?

Oczywiście, że rozmawialiśmy o tym meczu. To właśnie od kolegów dowiedziałem się jak blisko zwycięstwa byliśmy na Malcie. Tam do wygranej zabrakło nam kwadransa. Trochę szkoda tego remisu, ale mamy teraz meczu u siebie i jesteśmy w dobrej sytuacji. Jestem przekonany, że w rewanżu u siebie załatwimy sprawę awansu i Ruch zagra w III rundzie kwalifikacji Ligi Europejskiej.

Jak pańska forma po ostatnich treningach drużyny?
Myślę, że jestem w dobrej dyspozycji. Wiadomo, że w tym roku ćwiczymy tak, żeby być dobrze przygotowanymi zarówno do europejskich pucharów jak i ligowej rywalizacji. Na razie nie odczuwam jednak żadnego zmęczenia zajęciami trenera Waldemara Fornalika.

Kiedy przedłuży pan swój kontrakt z Ruchem?
Moje rozmowy z chorzowskim klubem w sprawie nowej umowy są bardzo zaawansowane i myślę, że w najbliższym czasie ten kontrakt zostanie podpisany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!