Najnowsze modele astry IV będą produkowane w gliwickim Oplu

Entuzjazm i duże oczekiwania - taki nastrój, podobny do tego sprzed dwunastu lat, gdy w Gliwicach ruszała produkcja astry classic, panuje obecnie w zakładzie. Kryzys, niepokoje związane z planami sprzedaży udziałów General Motors koncernowi Magna oraz nieprzedłużenie przed dwoma laty umów 500 pracownikom to przeszłość. Obecnie licząca 3300 osób załoga ma gwarancję zatrudnienia do końca 2014 roku. Po raz pierwszy też fabryka, planując uruchomienie nowych modeli aut, skorzysta z unijnych funduszy.

400 mln zł ma kosztować uruchomienie produkcji nowych modeli opla astry w Gliwicach

Do powstającej obecnie w Gliwicach astry III sedan i pięciodrzwiowej astry IV mają na przełomie roku 2011 i 2012 dołączyć dwa nowe modele "czwórki": trzydrzwiowa oraz sedan. Gliwice miałyby wyłączność na ich produkcję. General Motors planuje na ten cel przeznaczyć 400 mln złotych. Producent od początku miał zamiar skorzystać z własnych funduszy, ale także wesprzeć się kredytami. Po raz pierwszy firma starała się także o zewnętrzne, unijne pieniądze. Międzyresortowy zespół ds. inwestycji zagranicznych już wydał pozytywną rekomendację dla przyznania General Motors Manufacturing Poland 16 mln zł. Z kolei na 39 mln złotych może liczyć Fiat.

- Choć to kropla w morzu potrzeb, to cieszy. Pozytywnie zaopiniowany wniosek zostanie teraz zarekomendowany rządowi i Komisji Europejskiej. Nie słyszeliśmy, by na takim etapie były one odrzucane. Wnioskowaliśmy także o wart 60 mln zł grant w Programie Operacyjnym "Innowacyjna gospodarka". Oba wnioski złożyliśmy jednocześnie w kwietniu - w tym drugim przypadku wciąż jeszcze czekamy na odpowiedź. Negatywna nie oznacza poniechania inwestycji. Po prostu trzeba będzie sięgnąć głębiej do kieszeni - mówi Przemysław Byszewski z General Motors Manufacturing Poland.

Astra IV to obecnie najpopularniejszy samochód w tym segmencie. Jeśli nie nastąpi spadek zainteresowania nią, głównie w krajach zachodnich, roczna wielkość produkcji powinna przekroczyć 160 tys. egzemplarzy. W porównaniu z ubiegłym rokiem to skok o 60 proc. Fabryka osiągnęła więc pełną moc produkcyjną. Niewykluczone, że rozpoczęcie produkcji unikalnych na rynku europejskim modeli pociągnie za sobą konieczność rozbudowy zakładu. Tak było, gdy na rynku debiutowała gliwicka zafira. Na wprowadzeniu nowych wersji "czwórek" skorzystaliby także krajowi dostawcy części i komponentów.
Z taśmy montażowej zjechała natomiast kilka dni temu, po pięciu latach produkcji, ostatnia zafira II.
Kierowcy kupili 460 tys. sztuk tego modelu. Jej kolejna generacja będzie wytwarzana od połowy przyszłego roku w niemieckim Bochum. Wyprowadzka zafiry z Gliwic wywołała spore zamieszanie i wątpliwości związkowców z WZZ Sierpień 80. Mają oni wątpliwości, czy nie pogwałcono zapisów podpisanego pod koniec maja Europejskiego Porozumienia Ramowego w sprawie restrukturyzacji firmy OpelVauxhall. W jego części dotyczącej gliwickich modeli zapisano bowiem, że produkcja tego minivana będzie zbilansowana między zakład w Polsce i w Niemczech.

Umowę dyrekcja parafowała z zakładową Solidarnością. - Uruchomienie produkcji zafiry mocno dało się we znaki pracownikom fabryki, bo wiązało się z kilkuletnim zamrożeniem płac. Dlatego patrzymy na ręce tym, którzy próbują coś przy tym majstrować - twierdzi Zbigniew Pietras, przewodniczący Sierpnia 80 w fabryce.

Robert Potempa z Europejskiej Rady Zakładowej GM denerwuje się, gdy słyszy te słowa. Jak twierdzi, mogą one tylko zaszkodzić zakładowi. To właśnie za nieco opatrzoną już zafirę (zakończenie jej produkcji planowano w połowie przyszłego roku) Gliwice mają specjalizować się w dwóch nowych modelach, których debiut przewidziano za rok. Powodem jest także ogromne powodzenie astry IV. Producent postanowił więc przenieść pełne moce produkcyjne właśnie na nią.

- Trzeba wnikliwie czytać to, co zostało zapisane. Zbilansowanie oznacza, że założona wielkość produkcji została podzielona między dwa zakłady. Tyle że pierwotnie zaplanowana na ten i przyszły rok liczba zafir wjechała na taśmy wcześniej, bo były takie możliwości produkcyjne - mówi Potempa.

Słowa te potwierdza Jacek Żarnowiecki, dyrektor personalny GMMP. - Zafira kończy swój żywot, a wiadomo było, że na przejęcie produkcji jej nowej wersji Gliwice nie miały szans. Sumarycznie na tej zamianie też nie stracimy. Liczba opli astra, które wejdą do produkcji będzie porównywalna, a nawet większa od liczby zafir. Po raz pierwszy zyskaliśmy dzięki temu zleceniu tak długą, bo datowaną aż do 2014 r. gwarancję zatrudnienia dla liczącej ponad 3 tys. osób załogi - wyjaśnia.

Według monitorującego rynek samochodowy Instytutu Samar, sprzedaż nowych aut w Polsce, w porównaniu z rokiem ubiegłym wzrosła o nieco ponad 1 proc. W maju sprzedano ich 25 tys. 647 egzemplarzy. To o 321 sztuk więcej niż w podobnym okresie roku ubiegłym. Opel plasuje się na szóstym miejscu głównie dzięki astrze IV. W pierwszych pięciu miesiącach tego roku kupiło ją ok. 9 tys. klientów.