Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brakuje świeżości. Zagłębie Sosnowiec - Pelikan Łowicz 1:0

Patryk Trybulec
Rafał Pietrzak (nr 14) w 60. minucie uchronił Zagłębie przed utratą gola, wybijając piłkę zmierzającą do pustej bramki
Rafał Pietrzak (nr 14) w 60. minucie uchronił Zagłębie przed utratą gola, wybijając piłkę zmierzającą do pustej bramki FOT. ARKADIUSZ ŁAWRYWIANIEC
Już w najbliższą sobotę piłkarze powrócą na II ligowe boiska. Ale sosnowieccy kibice nie wydają się być spragnieni piłkarskich emocji.

Na pucharowe spotkanie Zagłębia z Pelikanem Łowicz przybyła ich zaledwie garstka. To dziwne, biorąc pod uwagę fakt, iż przez kilka ostatnich kolejek minionego sezonu Stadion Ludowy zamknięty był dla publiczności. No chyba, że sosnowiczanie przed sobotnim meczem spytali o radę słynną ośmiornicę Paul, lub innego jasnowidza, który powiedział im, że nie będzie to porywające widowisko.

Od pierwszych minut meczu rundy przedwstępnej Pucharu Polski na boisku panował bowiem chaos, a piłkarze obu drużyn sprawiali wrażenia, jakby jeszcze przebywali na wakacjach. Atmosfera po raz pierwszy ożywiła się dopiero w 26 min. za sprawą bramkarza gospodarzy. Adam Bensz minął się z na pozór łatwą do opanowania piłką i po nerwowym pościgu zdążył ją dogonić tuż przed linią bramkową. Golkiper Zagłębia zrehabilitował się kilkanaście minut później, znakomicie broniąc uderzenie z dystansu Michała Łochowskiego.

Po zmianie stron gorąco pod bramką Zagłębia zarobiło się w 60. minucie. Najpierw z ostrego kąta Bensza próbował pokonać Piotr Bryk, a chwilę później piłkę niemalże z linii bramkowej wybił Rafał Pietrzak.

Od tej chwili sosnowiczanie przejęli inicjatywę. Najbliższy objęcia prowadzenie był Dawid Skrzypek. Piłkarz powracający po 4 latach do Zagłębia nie zdołał jednak skierować piłki do bramki po dokładnym dośrodkowaniu Vladimira Bednara. Ten sam duet dał o sobie znać trzy minuty później. Tym razem to Skrzypek dośrodkował piłkę, a Bednar przytomnie odegrał ją klatką piersiową do nadbiegającego Adriana Mielca, który popisał się silnym uderzeniem pod porzeczkę.

- Adrian potrafi wiele zrobić z piłką i na pewno będzie przydatny w środku. Dużo widzi, ma ogromne możliwości. Cieszę się, że strzelił bramkę w debiucie - podkreślił trener Marek Chojnacki. Ale z przebiegu spotkania nie był zadowolony. - Wybitnie nam dzisiaj nie szło. Brakowało świeżości i płynności w grze, ale jest to wynik ciężkiej pracy jaką wykonaliśmy w trakcie okresu przygotowawczego - ocenił szkoleniowiec.

Bramka: 0:1 Adrian Mielec (80).

Teraz Start

Kolejnym rywalem Zagłębia będzie Start Otwock. Start w sobotę pokonał Okocimski KS Brzesko 1:0 (0:0) i 4 sierpnia przyjedzie do Sosnowca. Tego samego dnia GKS Tychy zmierzy się u siebie z ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!