Chce być znowu prezydentem. Napisał o tym na swojej stronie internetowej i potwierdził w rozmowie z naszą gazetą.
Wrona twierdzi, że zaczepiający go w tramwaju i na ulicy ludzie mówią, że w Częstochowie źle się dzieje i dlatego chce po raz czwarty wystartować w wyborach.
- Ludziom po referendum miało się lepiej żyć, miasto miało być sprawniej zarządzane, ale nic takiego się nie dzieje. Tymczasem wiele inwestycji stanęło w miejscu, nawet edukacja w mieście jest niekontrolowana, a to olbrzymi obszar finansowy - wyjaśnia Tadeusz Wrona. - Platforma Obywatelska nie ma nowych propozycji, jest w koalicji z PiS-em i nic z tego nie wynika. Za mojej kadencji miasto pozyskało dużo środków europejskich, ponad 440 mln zł i to teraz zaczyna procentować. Wrona nie chce zdradzić, czy będzie zabiegał o poparcie PiS.
Wiadomo, że w wyborach samorządowych wystartuje, tak jak podczas poprzednich wyborów, jako kandydat Wspólnoty Samorządowej.
- Jest jedynym naszym kandydatem - twierdzi Marcin Maranda, wiceprzewodniczący Wspólnoty. - Ma duże zaplecze, kilkanaście dużych środowisk m.in. stowarzyszenia, ugrupowania i partie polityczne jak PSL czy Polska Plus. Rządził miastem przecież przez osiem lat. Mieszkańcy są zawiedzeni referendum, oczekiwali czegoś innego. A my będziemy mieli dla nich nowe propozycje.
Tadeusz Wrona w ostatnich wyborach samorządowych uzyskał 61 procent głosów, jego najpoważniejsza konkurentka, Halina Rozpondek (PO) 39 proc. - Wrona nie ma szans na powrót. W listopadzie dostał czerwoną kartkę od mieszkańców. 40 tysięcy osób opowiedziało się przeciwko jego polityce. Nawet poparcie PiS-u nic mu nie da - twierdzi teraz Bartłomiej Sabat, przewodniczący Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej. - My jeszcze nie wypowiadamy się co do swojego kandydata.
PiS także nie chce wypowiadać się co do przyszłych kandydatów. - Wrona był trzykrotnie prezydentem Częstochowy, więc zaplecze ma duże. Trzeba liczyć się z faktem, że jest poważnym kandydatem - mówi ostrożnie Jerzy Nowakowski, przewodniczący klubu radnych PiS. - Dostał jednak czerwoną kartkę od mieszkańców i dlatego ich głos jest także wiążący. Na razie nie wiemy, jakie zajmiemy stanowisko w tej sprawie. Rozmowy bowiem o poparciu toczyć się będą na wyższym szczeblu.
Obywatelskie Stowarzyszenie Przyjaciół Częstochowy, które doprowadziło do referendum, zarzucało Wronie, że źle zarządza miastem. Krytykowało m.in. za pomysł zamknięcia ruchu samochodowego w alei NMP, złą lokalizację hali sportowej. - Wysuniemy swojego kandydata w tych wyborach, na powrót Tadeusza Wrony się nie zgadzamy, to będzie wielka tragedia dla miasta. Dlatego w przyszłym tygodniu ogłosimy nazwisko naszego kandydata - informuje Jacek Topczewski ze OSPC. Podobnie reagują mieszkańcy Częstochowy. - Stracił już poparcie Kościoła, więc przegra - mówią.
Historia może się powtórzyć
Z dr. Tomaszem Słupikiem, politologiem z Uniwersytetu Śląskiego rozmawia Marcin Zasada
Tadeusz Wrona, były prezydent Częstochowy, chce wrócić na stanowisko, z którego został odwołany w referendum. Wyrzucili go drzwiami... A on wraca ok-nem. Choć tak, jak mieszkańcy mieli obywatelskie prawo odwołać Wronę, tak on ma prawo startować Pytanie, jakie ma szanse na kolejne zwycięstwo?
Moim zdaniem, będzie faworytem. W Częstochowie ma najbardziej znane nazwisko wśród potencjalnych kandydatów, a ludzie, sam pan wie, mają wyjątkowo krótką pamięć do polityki.
Konkurencja w postaci komisarza Piotra Kurpiosa z PO i posła Krzysztofa Matyjaszczyka z SLD rzeczywiście nie powala na kolana. A najlepszym dowodem społecznej amnezji był efekt prezydenckiej kampanii Jarosława Kaczyńskiego. Moim zdaniem, kontrkandydaci Wrony powinni przed wyborami cały czas przypominać o referendum, powodach, z których do niego doszło i jego skutkach. To chyba jedyny skuteczny argument, jaki mają przeciwko byłemu prezydentowi.
Czy PO i SLD zmarnowały w Częstochowie kapitał zgromadzony dzięki referendum?
Partie rozmieniły wywalczony kapitał, gdyż przez tak długi czas nie były w stanie wypromować mocnych liderów. Była na to okazja, bo kiedyś ta antywronowa koalicja jednoczyła wszystkich i emanowała pozytywną energią obywatelskiego zrywu. Dziś członkowie tego frontu będą walczyć o swoje. To otworzy szansę Wronie.
Wrona mówi, że na ulicy zwykli ludzie skarżą mu się, że po referendum jest im gorzej. Wniosek? To wszystko wina spiskowców, którzy oszukali mieszkańcom i wmówili im, że odwołując prezydenta rozwiążą wszystkie problemy.
Nasi politycy często są przekonani o byciu niezastąpionymi. To nieznośna maniera wmawiania nam, że bez nich nasz świat zostanie unicestwiony, a życie nie będzie toczyć się dalej. W listopadzie Wrona znów jest prezydentem Częstochowy - to już nie ironia losu, to rechot historii. Marks napisał, że historia powtarza się tylko i wyłącznie jako farsa. Oto możliwy przykład.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?