- I tylkotyle, taka jest lakoniczna informacja - mówi Wojciech Chrapek, rzecznik myszkowskiego Urzędu Miasta. - Domyślamy się, że może chodzić o wyznaczenie objazdów, gdy do remontu pójdzie w przyszłym roku wiadukt nad torami kolejowymi, co byłoby przygotowaniem do wyznaczenia przebiegu obwodnicy.
Ten remont to będze horror w ruchu drogowym Myszkowa. Projektowane jest m.in. otwarcie przejazdu przez tory.
Otwarcie przejazdu kolejowego w ulicy Kościuszki to będzie duży problem. Trzeba będzie zmienić organizację ruchu. Teraz ul. na odcinku od placu dworcowego do skrzyżowania przed Urzędem Miasta jest jednokierunkowa. Będzie dwukierunkowa. W innym miejscu musi być postój taksówek. I wróci dróżnik.
Tą drogą nie można jednak puścić trów. Alternatywą przejazdu ciężarówek przez tory kolejowe rozdzielające miasto na umowne połowy są przejazdy strzeżone w Nowej Wsi, na Ciszówce, Pohulance.
Od 1997 roku mówi się o remoncie wiaduktu. Wtedy rejonowy zarząd dróg zlecił przeprowadzenie ekspertyzy konstrukcji. Remont miał być, wykonany do 2002 r. Potem w latach 2008-2009.
Od kilku lat wiadukt należy do Zarządu Dróg Wojewódzkich, który też zlecił ekspertyzę i wyszło, że trzeba wyeliminować ruch aut powyżej 20 ton.
Aby nie dopuścić do katastrofy trzeba naprawdę ograniczyć ruch ciężarówek. Najlepiej gdyby już w Siewierzu były kierowane na Zawiercie. A z drugiej strony na Żarki, Koziegłowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?