Najpierw "pływał" na rękach publiczności siedząc w ogromnej przezroczystej kuli, a potem rozkręcił całe towarzystwo rzucając ze sceny kolorowe nadmuchane piłki. Widok podobny do tego z jakim spotkaliśmy się w lutym na koncercie Depeche Mode w Łodzi z tą różnicą, że dzisiaj rozmiar (piłeczek) był dużo większy. I jakby tego było mało to wraz z piłkami, ze sceny wystrzeliło też konfetti. Prawie jak w noc sylwestrową...A wszystko to na samym początku występu. Kto nie widział, niech żałuje, bo grupa The Flaming Lips znana jest z wystrzałowych - i to dosłownie - koncertów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?