Liczna rodzina chce mieć taniej w Katowicach

Domagają się, aby wejściówki do teatrów, kin, muzeów albo na przykład na miejskie kąpieliska, czy imprezy sportowe były tańsze dla rodzin (także zastępczych), w których jest co najmniej troje dzieci, niezależnie od kryterium dochodowego. Obecnie wizyta w kinie, muzeum czy teatrze to spory wydatek. Wejściówka dla dorosłego do Muzeum Śląskiego to koszt 9 zł od osoby, bilet ulgowy kosztuje 4,5 zł. Jeśli do muzeum wybierze się, powiedzmy, pięcioosobowa rodzina (w tym dwoje dorosłych) rachunek wyniesie 31,50 zł. Jeszcze więcej równie liczna rodzina zapłaci za wizytę w kinie. Luksus obejrzenia najnowszych przygód Shreka to koszt ok. 116 zł! Jeśli, nie daj Boże, podczas seansu dzieci zgłodnieją, trzeba przyszykować dodatkowo ok. 50 zł na zestawy popcorn i napój.

2300 osób podpisało się już pod projektem w sprawie ulg dla rodzin

Żeby było taniej, pod egidą Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Bona Fides powstał obywatelski projekt uchwały "Nas troje i więcej". Poparło go 2300 katowiczan. Tyle wystarczy, aby katowiccy radni musieli się nad nim pochylić i przyjąć albo odrzucić.

Pomysł popiera Elżbieta Ożóg z Katowic. - Wizyta w kinie i 100 zł nie nasze. Chodzimy nie częściej niż raz w miesiącu - mówi mama 5-letniego chłopca. - Dobrze by było, gdyby ulgi objęły też mniejsze rodziny - dodaje.

- Projekt trafił już do biura rady. Radni mają trzy miesiące, aby się do niego ustosunkować. Mamy nadzieję, że wejdzie w życie jeszcze w tym roku - przyznaje Grzegorz Wójkowski, prezes Bona Fides. - Miasto się wyludnia, więc chcemy, żeby Katowice pokazały, że władzy zależy na przyciągnięciu mieszkańców i rodzin - dodaje. To prawda. Liczba katowiczan spada drastycznie, na koniec grudnia 2009 zameldowanych tu było 299 tys. 852 osób. A jeszcze dwa lata temu mieszkańców było o prawie 20 tys. więcej!
Podobny program - "3+Liczna Rodzina" - od marca ubiegłego roku działa w Tychach. Do początku tego roku skorzystało z niego ok. 600 rodzin. W ramach przedsięwzięcia rodziny wielodzietne legitymujące się kartą uczestnika programu mają w Tychach na przykład bezpłatne wejście do Muzeum Miejskiego, 50 proc. zniżki na wejściówki na basen oraz lodowisko czy mecz drużyny piłkarskiej GKS Tychy. Sporo jest też bonifikat oferowanych przez firmy komercyjne - o 20 proc. tańszy internet, 10 proc. rabatu w jednej z aptek, tyle samo ulgi w jednej z kwiaciarni. Na każdym bilecie do kina rodzina zaoszczędzi 5 zł, a w restauracji zje taniej (o 20 proc.) niż pozostali goście. W sumie oferta zniżek ma kilkadziesiąt punktów. Dlaczego dotąd w Katowicach o programie nikt nie pomyślał?

- Mamy program ulg skierowany do innej grupy mieszkańców - tłumaczy Małgorzata Moryń-Trzęsimiech, naczelnik Wydziału Polityki Społecznej magistratu. Chodzi o program "Babcia, dziadek i ja". W jego ramach dziadkowie z wnukami mają ulgowe bilety do zoo, teatru "Ateneum" oraz sali zabaw "Figlarnia". Z programu korzysta w ciągu wakacji ok. 300 rodzin. Brakuje np. kin. - Wysłaliśmy propozycje, ale kina nie były zainteresowane - mówi Moryń-Trzęsimiech. Urzędnicy szacują, że z programu forsowanego przez Bona Fides skorzysta ok. 14 tys. osób.

Gdzie są ulgi?

Pierwsze miasto w Polsce, które wprowadziło kartę "Duża Rodzina", to Grodzisk Mazowiecki. Karta uprawnia rodziców i dzieci do zniżek w środkach komunikacji miejskiej, na basenach, w kinach, na zajęciach pozalekcyjnych. We Wrocławiu jest karta "Rodzina Plus", gwarantująca m.in. bezpłatne szczepienia przeciw grypie, ulgowe bilety na rejsy po Odrze, darmowe wejściówki (albo za złotówkę) na baseny i kąpieliska. Do wprowadzenia podobnych zniżek szykuje się także Gdańsk. W naszym regionie pierwsze były Tychy. Z kolei pierwszym regionem, który planuje wprowadzić ulgi dla rodzin wielodzietnych jest woj. kujawsko-pomorskie.